28 - tyle punktów w Złotym Bucie ma Robert Lewandowski, strzelec 14 goli w La Lidze. Polak prowadzi w klasyfikacji, a na ten moment jego najgroźniejszym rywalami są mający po 24 pkt Erling Haaland (12 goli w Premier League) oraz Viktor Gyokeres ze Sportingu (16 bramek w lidze portugalskiej). Ostatni z wymienionych, który konkuruje z graczem FC Barcelony także w Lidze Mistrzów, stał się jednym z najgłośniejszych nazwisk w Europie.
Szwedowi wieszczy się rychły transfer do większego klubu. Być może zdecyduje się go sprowadzić jego obecny szkoleniowiec Ruben Amorim, który w trakcie listopadowej przerwy reprezentacyjnej rozpocznie pracę w Manchesterze United. A inny kierunek dla 26-latka sugeruje Alan Shearer, najskuteczniejszy piłkarz w historii Premier League (260 bramek).
Jako żywa legenda Newcastle United Shearer chętnie zobaczyłby Gyokeresa w koszulce klubu z St. James' Park. Co prawda obecnie w ataku "Srok" bryluje inny Szwed - Alexander Isak, jednak brakuje mu odpowiednich partnerów. Z tego powodu 54-latek sugeruje byłemu klubowi, aby już w styczniu pójść na całość.
- To zależy od tego, ile Newcastle może wydać. W Sportingu Gyokeres strzela gola za golem. Trzeba celować w najlepszego, a on jest w tej chwili najlepszą opcją. Manchester United zatrudnił Amorima, ale ten twierdzi, że w styczniu nie będzie pozyskiwał zawodników ze swojego byłego klubu - wyjaśnił w rozmowie z The Athletic.
Może się okazać, że 26-latek zostanie następcą Isaka, który według informacji brytyjskich medió nie chce przedłużyć kontraktu (wygasa z końcem czerwca 2028 r.) i zaraz może odejść z Newcastle. Wśród zainteresowanych nim klubów wymienia się m.in. Arsenal.
Viktor Gyokeres przed transferem do Sportingu występował w kilku angielskich klubach: Coventry City, Swansea City oraz Brighton. Ponadto grał w niemieckim St. Pauli i szwedzkiej Brommapojkarnie.