Relacje Dele Alliego z Jose Mourinho są napięte niemal od początku kadencji Portugalczyka w północnym Londynie, czyli od listopada 2019 roku. W dokumencie "All or Nothing: Tottenham Hotspur" wyprodukowanym przez Amazon zobaczyliśmy, jak trener od pierwszego dnia zaczepia pomocnika, mówiąc mu o jego wielkim talencie i możliwościach, ale też niechęci do ciężkiego, codziennego treningu.
- Musisz zadać sobie pytanie, dlaczego kilka lat temu zrobiłeś wielki progres, bez problemu wchodząc do Premier League, a dziś raz grasz dobrze, raz źle - mówił Mourinho Alliemu podczas prywatnego spotkania. Portugalczyk odczekiwał od zawodnika cięższej pracy na treningach i więcej koncentracji w ich trakcie.
Pierwsze rozmowy przyniosły pozytywny efekt. Od 23 listopada 2019 roku, czyli pierwszego meczu Tottenhamu za kadencji Mourinho, Alli rozegrał łącznie 28 meczów, w których strzelił siedem goli i miał pięć asyst. Wydawało się, że Anglik, który kilka lat temu w efektowny sposób wszedł go ligi i reprezentacji kraju, wraca do wysokiej formy i będzie jednym z liderów zespołu.
Ten sezon jest jednak fatalny w wykonaniu Alliego. Pomocnik rozegrał łącznie raptem 12 meczów, zdobył dwie bramki i miał dwie asysty. 24-latek zaledwie połowę z tych spotkań zaczął w podstawowym składzie, z czego raptem jeden miał miejsce w Premier League: w pierwszej kolejce przeciwko Evertonowi (0:1), kiedy został zmieniony już w przerwie.
- Przed każdym meczem pytacie mnie, dlaczego ten piłkarz nie gra. Pytacie mnie, chociaż nigdy nie analizuję publicznie indywidualnych sytuacji w zespole. Być może teraz przez kilka tygodni nie będziecie mnie o to pytali, ponieważ w tym meczu otrzymaliście odpowiedź - wypalił Mourinho pod koniec października, kiedy Tottenham przegrał z Royalem Antwerp (0:1) w fazie grupowej Ligi Europy, a Alli ponownie został zmieniony w przerwie.
- Spójrzmy prawdzie w oczy, piłkarz, który przesiaduje cały mecz na ławce rezerwowych, mimo możliwości dokonania pięciu zmian, nie jest szczęśliwy. I nie oczekuję, że będzie inaczej - dodał Portugalczyk po rewanżowym spotkaniu z Belgami w połowie grudnia.
Chociaż do zamknięcia zimowego okienka transferowego w Anglii pozostało tylko kilka dni, to sporo wskazuje na to, że Alli za chwilę opuści Tottenham. 24-latek łączony jest z wypożyczeniem do PSG, gdzie w składzie widzi go były szkoleniowiec londyńczyków, Mauricio Pochettino.
Anglik bardzo chce odejść z klubu, nic przeciwko nie ma też Mourinho. Decyzja leży w rękach prezesa Tottenhamu, Daniela Levy'ego, który nie jest jednak przekonany co do słuszności oddawania piłkarza. Chodzi przede wszystkim o brak zastępcy dla niego.
Transfer Alliego ma dojść do skutku tylko wtedy, gdy do Tottenhamu wróci Christian Eriksen, który opuścił londyński klub przed rokiem i trafił do Interu. We Włoszech Duńczyk jednak kompletnie rozczarował, jest cieniem zawodnika, który przez lata zachwycał w Premier League. Chociaż jeszcze 12 miesięcy temu piłkarz otwarcie opowiadał o chęci zmiany otoczenia, to teraz ma chętnie wrócić do Tottenhamu.
Problemem jest jednak jego pensja, o czym informuje "Guardian". Londyńczycy chcieliby wypożyczyć pomocnika, którego rok temu sprzedali za 20 milionów funtów. Eriksen zarabia w Interze 100 tysięcy funtów netto tygodniowo i Tottenham nie jest zainteresowany opłacaniem całości jego pensji. Chociaż na razie oba kluby nie doszły do porozumienia, to nie znaczy, że sytuacja nie zmieni się w najbliższych dniach, co z kolei wpłynie na pozycję Alliego.
Komentarze (0)
Dele Alli na wylocie z Tottenhamu. Wszystko zależy od powrotu byłej gwiazdy klubu
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!