Już 26 maja Liverpool zmierzy się w Kijowie z Realem Madryt w Lidze Mistrzów. Zanim jednak do tego dojdzie, to "The Reds" muszą sobie zapewnić udział w tych rozgrywkach w kolejnym sezonie. Aby nie oglądać się na 5. w tabeli Chelsea, Liverpool musi w niedzielę pokonać Brighton na Anfield Road.
- Awans do Ligi Mistrzów w kolejnym sezonie był dla nas celem minimum na te rozgrywki. Jeśli przed ich rozpoczęciem ktoś powiedziałby mi, że przed ostatnią kolejką wszystko w tej kwestii będzie zależało od nas, to takie rozwiązanie wziąłbym w ciemno - powiedział Klopp.
- Oczywiście mogliśmy sobie zapewnić awans już wcześniej, jednak z różnych powodów nam się to nie udało. Jednym z nich jest to, że w tym sezonie gramy w całych rozgrywkach LM. Teraz przed nami bardzo ważny mecz w Premier League, ale to dla nas pozytywna sytuacja.
Niemiec odniósł się też do zbliżającego się starcia z Realem. - Na razie nie myślę o finale, bo w tej chwili ważniejszy jest dla nas finisz ligi. Fakt jest jednak taki, że jeśli Liverpool chce być pamiętany przez 500 lat, to musi wygrać to spotkanie za dwa tygodnie - zakończył.
Komentarze (5)
Premier League. Juergen Klopp: Liverpool musi wygrać Ligę Mistrzów, jeśli chce być pamiętany przez 500 lat