• Link został skopiowany

Raków zdobył mistrzostwo. Ale Papszun i tak uderzył w piłkarzy. "Nie przystoi"

Bartłomiej Kubiak
- Pierwsza połowa była w takim stylu, który nam nie przystoi. Nie pamiętam, żebyśmy grali tak słabo. Na aż tak niskim poziomie - mówił Marek Papszun, trener Rakowa Częstochowa, który w niedzielę przegrał na wyjeździe z Koroną Kielce (0:1), ale dwie godziny później został mistrzem Polski, bo Legia Warszawa nie zdołała pokonać Pogoni Szczecin (1:2).
Marek Papszun i kibice Rakowa
screen, youtube.com/@Rakow1921, screen/Canal+

- Chcieliśmy wygrać i przypieczętować mistrzostwo, ale same chęci nie wystarczą - rozłożył ręce Marek Papszun, który po niedzielnej porażce z Koroną (0:1) tradycyjnie pojawił się na konferencji prasowej. Trener Rakowa, zanim dostał pytania z sali, zaczął analizować przebieg spotkania. - Pierwsza połowa była w takim stylu, który nam nie przystoi. Nie pamiętam, żebyśmy grali tak słabo. Przed przerwą mecz totalnie wymsknął nam się spod kontroli. Napędziliśmy gospodarzy, ich publikę i sami wpędziliśmy się w kłopoty - tłumaczył.

Zobacz wideo Ojrzyński: W polskiej lidze jest kilku zawodników, którzy mogliby Messiego postawić do pionu

- W przerwie, a nawet już po zmianach [w 39. minucie Papszun zdjął z boiska Gustava Berggrena i Bogdana Racovitana], pozbieraliśmy się i przejęliśmy inicjatywę. Ta druga połowa toczyła się już w zasadzie na jednej połowie. Mieliśmy kilka szans, w tym jedną wybitną w samej końcówce [do pustej bramki nie trafił Fran Tudor], żadnej nie wykorzystaliśmy. To też jest dla nas nauczka, że pierwszą połowę trzeba grać lepiej. Na pewno nie na aż tak niskim poziomie, na jakim my zagraliśmy - wskazał Papszun.

Papszun nie umiał odpowiedzieć na pytanie. "Musiałbym być jasnowidzem"

Papszun jeszcze wtedy nie wiedział, że jego zespół już kilka godzin później zostanie mistrzem Polski, ale zakładał taki scenariusz. - Zobaczymy, jak będzie. Albo dzisiaj będziemy się cieszyć, albo pracujemy do kolejnego tygodnia, by ten cel osiągnąć - wskazał trener Rakowa.

Dziennikarze jednak dopytywali trenera, skąd wynikał ten niski poziom w pierwszej połowie, o którym chwilę wcześniej mówił Papszun. - Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Musiałbym być jasnowidzem i wejść w głowy piłkarzy. Na pewno będziemy o tym rozmawiać i analizować, ale to też nie jest takie proste - przyznał.

Drużyna Papszuna o tym, że została mistrzem Polski, dowiedziała się w autokarze - w drodze do Częstochowy, kiedy Legia przegrała swój mecz z Pogonią w Szczecinie (1:2). Dla Rakowa to historyczny tytuł, bo pierwszy w ponad stuletniej historii klubu. Zdobyty na trzy kolejki przed końcem, bo zespół Papszuna, który po sezonie odchodzi z Rakowa, zagra jeszcze z Lechem Poznań, Wisłą Płock i Zagłębiem Lubin.

Ekstraklasa - Sezon zasadniczy
MBramkiPkt
2
Legia Warszawa
34
57 : 37
66
3
Lech Poznań
34
51 : 29
61
4
Pogoń Szczecin
34
57 : 46
60
5
Piast Gliwice
34
40 : 31
53
Więcej o:

Komentarze (2)

Raków zdobył mistrzostwo. Ale Papszun i tak uderzył w piłkarzy. "Nie przystoi"

tornemorgren
2 lata temu
Jak by nie patrzeć korona zagrała bardzo dobry mecz z bardzo trudnym rywalem.
moszna666
2 lata temu
To spisek! PZPN powinien ingerowac! Legia musi byc mistrzem. Nalezy się! Wszystko się jeszcze zmieni po spotkaniu w PZPN w najblizszy piatek. Warszawa trzyma kciuki!
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).