We wtorek, 24 stycznia Fernando Santos został zaprezentowany jako nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Będzie to dla niego trzecia w karierze praca w roli trenera drużyny narodowej, wcześniej w latach 2010-2014 prowadził Grecję, a w latach 2014-2022 Portugalię.
Po nominacji Santosa pojawiły się głosy z Portugalii mówiące, że PZPN dokonał dobrego wyboru. - Ma cechy dobrego szkoleniowca. Ma świetny kontakt z piłkarzami, potrafi zbudować atmosferę w drużynie. W Portugalii panuje przekonanie, że nie uśmiecha się zbyt dużo, ale jest bardzo porządnym człowiekiem i idealnym przywódcą grupy - powiedział dziennikarz Luis Avelas w rozmowie z Dominikiem Senkowskim ze Sport.pl.
Mniej optymistyczne prognozy dotyczące drużyny narodowej płyną z ankiety, którą zorganizował portugalski dziennik "A Bola". W niej zapytano o to, czy Fernando Santos odniesie sukces w pracy z reprezentacją Polski. Na tak postawione pytanie 58,1 procent głosujących odpowiedziało przecząco, a 41,9 proc. stwierdziło odwrotnie. Wyniki można zobaczyć ->>> TUTAJ.
Wynik może być o tyle zaskakujący, że dotychczas Santos osiągał dobre wyniki jako selekcjoner. Z Grecją zakwalifikował się na EURO 2012 oraz mistrzostwach świata 2014 i na obu turniejach wyszedł z grupy. Z Portugalią zdobył mistrzostwo Europy w 2016 roku, wygrał Ligę Narodów w 2019 r. oraz zajął trzecie miejsce na Pucharze Konfederacji w 2017 r. Gorzej poszło mu na MŚ 2018 i 2022 (odpowiednio 1/8 i 1/4 finału) oraz EURO 2020 (1/8 finału).
Fernando Santos po raz pierwszy poprowadzi reprezentację Polski w meczu kwalifikacji EURO 2024 przeciwko Czechom. Zostanie on rozegrany 24 marca.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl