W 66. minucie Kacper Kozłowski pojawił się na boisku, zmieniając Rafała Kurzawę. Jak podał portal Ekstrastats.pl, już 24 sekundy później niespełna 18-letni pomocnik strzelił gola, podwyższając prowadzenie Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze na 2:0.
Była to bramka wyjątkowej urody. Kozłowski dostał podanie na lewej stronie, zszedł do środka, mijając dwóch rywali i popisał się pięknym uderzeniem w dalszy róg bramki Grzegorza Sandomierskiego.
Pierwszą bramkę w tym meczu w 33. minucie zdobył Michał Kucharczyk. Pomocnik Pogoni strzelił gola, wykorzystując podanie Jeana Carlosa. Drużyna Kosty Runjaicia pewnie i zasłużenie pokonała Górnika 2:0, dobrze otwierając sezon ekstraklasy i budując pewność siebie przed czwartkowym rewanżem z Osijekiem w 2. rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA.
Górnik, podobnie jak przez większość poprzedniego sezonu, rozczarował. Drużyna Jana Urbana, którą nowy szkoleniowiec objął przed początkiem tych rozgrywek, oddała zaledwie jeden celny strzał na bramkę Dante Stipicy.
W niedzielę zabrzanom nie pomógł Lukas Podolski. Były mistrz świata, który trafił do Górnika kilkanaście dni temu, nie znalazł się nawet w kadrze meczowej na to spotkanie. Wszystko przez późne dołączenie do zespołu i zaległości treningowe, o których mówił Urban.
Szansę do rehabilitacji Górnik będzie miał już w piątek, gdy o godzinie 20:30 podejmie Lecha Poznań. W niedzielę o godzinie 15:00 Pogoń zagra na wyjeździe z Wartą Poznań.