Polska piłka miewała już w swojej historii niejeden kiepski miesiąc, ale czerwiec 2025 roku, a przynajmniej jego pierwsza połowa, to kandydatura do grona absolutnie najgorszych. Dość spokojne zgrupowanie seniorskiej reprezentacji, które miało stanąć pod znakiem pożegnania z kadrą Kamila Grosickiego i kluczowego meczu eliminacji mistrzostw świata z Finlandią, zamieniło się w pole bitwy między Robertem Lewandowskim a Michałem Probierzem. Doprowadziła ona do tymczasowej rezygnacji z gry w narodowych barwach tego pierwszego i zrażenia do siebie kibiców oraz reszty drużyny przez tego drugiego. Po porażce z Finami (1:2) Probierz zresztą podał się do dymisji.
Humorów jak na razie nie poprawia nam kadra do lat 21, która zaczęła rywalizację na młodzieżowym Euro na Słowacji. Zaczęła fatalnie, bo od porażki 1:2 po słabiutkim meczu z Gruzją, a w dodatku decydujący gol dla rywali padł w 94. minucie. Sporo słów krytyki spadło po tym starciu na trenera Adama Majewskiego. Na portalu X były reprezentant Polski Adrian Mierzejewski postanowił zdiagnozować główne źródło problemu i tego, że wygląda to teraz tak, a nie inaczej. Jego zdaniem prawdziwy kłopot nie leży wcale w selekcjonerach.
- Problemem pierwszej Reprezentacji nie jest selekcjoner, problemem U21 nie jest pierwszy Trener. My nie szkolimy, przepalamy pieniądze, nie "tworzymy" piłkarzy. Problem jest na początku: kto trenuje dzieci, w jaki sposób, jak często i jak długo. My myślimy, ze my wszystkich gonimy - napisał były piłkarz m.in. Trabzonsporu.
Z zawodnikiem zgodził się dziennikarz Marek Wawrzynowski, ale podkreślił, że selekcjoner kadry jednak jest ważny, bo ktoś musi umieć ją poukładać. Mierzejewski odparł, iż kwestia selekcjonera dotyczy tego co jest tu i teraz. Tymczasem o przyszłości też trzeba myśleć.
- Wiadomo, że trener musi ogarniać. Tylko teraz wszyscy rozmyślają, kto będzie następnym selekcjonerem. A problem nie znika, nawet jak przyjdzie największy kozak i wygra z tą grupą Mistrzostwa Świata. To nie selekcjoner szkoli, wybiera z tego, co ma i oczywiście ma wyciągnąć maxa - ocenił były reprezentant Polski.