Reprezentacja Polski w pierwszym meczu mistrzostw świata w Katarze zremisowała z Meksykiem 0:0. Spotkanie nie należało do najprzyjemniejszych do oglądania przez toporny styl gry zespołu Czesława Michniewicza. Przed spotkaniem z Arabią Saudyjską, która po niespodziewanej wygranej 2:1 nad Argentyną została liderem grupy. Opinię wyraził były selekcjoner kadry Jerzy Brzęczek.
Jerzy Brzęczek oznajmił w wywiadzie dla TVP Sport, że przewiduje parę korekt w kontekście pierwszego składu reprezentacji Polski. Szkoleniowiec odkąd skończył pracę w Wiśle Kraków, z którą spadł do I ligi i nie radził tam sobie najlepiej, dołączył do telewizji publicznej i pełni rolę eksperta na czas mistrzostw świata.
- Na pewno, jeżeli chodzi o ustawienie defensywne, tutaj, jeśli nie wydarzy się żadna kontuzja, nie spodziewam się zmian. Jeżeli chodzi o linię środkową, spodziewam się dwóch zmian. Wyżej oczywiście Robert (Lewandowski - przyp. red), jako "dziewiątka". Największą zagadką jest to, czy trener zdecyduję się na grę dwoma napastnikami, czy tak jak było w pierwszym meczu (jednym napastnikiem - przyp. red.) – dodał selekcjoner kadry w latach 2018-21.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Reprezentacja Polski awansowała z 26. na 24. miejsce w wirtualnym rankingu FIFA po pierwszej kolejce mistrzostw świata w Katarze. Dzięki bezbramkowemu remisowi z Meksykiem kadra prowadzona przez Czesława Michniewicza wyprzedziła m.in. Iran czy Serbię. Duży skok w zestawieniu zaliczył najbliższy rywal Biało-Czerwonych - Arabia Saudyjska, która pokonała 2:1 Argentynę i awansowała z 51 na 40. pozycję.
-To będzie bardzo trudne spotkanie. Saudyjczycy pokazali w meczu z Argentyną dyscyplinę taktyczną. Bardzo dobre przygotowanie fizyczne. Oczywiście pierwsza połowa toczyła się pod dyktando Argentyńczyków – gdyby te minimalne spalone kończyły się jednak bramkami, mogło być różnie. To na pewno troszeczkę tę grupę zweryfikowało i ustawiło układ w tabeli - dodał Jerzy Brzęczek.
Zdaniem analityków "FiveThirtyEight" podopieczni Herve Renarda mają aż 68 procent szans na wyjście z grupy, mimo iż przed turniejem, byli czwartą najsłabszą drużyną wśród uczestników mundialu. Druga w zestawieniu jest Argentyna z 54 procentami. Zdecydowanie gorzej wyglądają szanse reprezentacji Meksyku - 43 procent oraz Polski - 35. Różnica, mimo iż oba zespoły teoretyczne prawdopodobieństwo awansu powinny mieć na takim samym poziomie, wynika z algorytmu obliczającego ich początkową siłę, a pod tym względem lepiej wypadają gracze Gerado Martino.
Reprezentacja Polski zagra z Arabią Saudyjską 26 listopada o 14:00. W trzeciej kolejce grupy C na kadrę Czesława Michniewicza czekać będzie Argentyna (start o godz. 20:00).