W lidze australijskiej gra aktualnie dwóch polskich piłkarzy. Bramkarz Filip Kurto występuje w Macarthur FC, a napastnik Oskar Zawada w Wellington Phoenix. W ostatnich tygodniach głośno było zwłaszcza o drugim z wymienionych, który zdobywał bramki w kilku kolejnych meczach.
W niedzielę zespoły polskich piłkarzy zmierzyły się w meczu 22. kolejki ligi australijskiej. Wellington Phoenix już w czwartej minucie wyszło na prowadzenie. Wtedy jeden z zawodników posłał długie podanie do Zawady, a ten odegrał piłkę do Bożidara Kraewa. Bułgar mocnym strzałem z pierwszej piłki pokonał Filipa Kurto.
Piłkarze Macarthur FC zdołali doprowadzić do wyrównania w 32. minucie. Wtedy strzał z dosyć ostrego konta oddał Ulises Davila. Piłka leciała wprost w ręce Olivera Saila, bramkarza Phoenix, ale ten popełnił fatalny błąd i było 1:1.
W 38. minucie jeden z piłkarzy Phoenix był faulowany w polu karnym. Sędzia podyktował rzut karny, który wykonał Zawada, ale Kurto obronił jego uderzenie. Kilka minut później jeden z zawodników Macarthur sprokurował drugi rzut karny. Tym razem do piłki podszedł pomocnik Yan Sasse, ale polski bramkarz po raz drugi nie dał się pokonać.
Wellington Phoenix mogło czuć ogromny niedosyt, schodząc na przerwę przy wyniku 1:1. W dodatku cztery minuty po wznowieniu gry to rywale wyszli na prowadzenie. Wtedy skuteczną dobitką popisał się Moudi Najjar.
W 57. minucie Macarthur mieli świetną sytuację, aby podwyższyć prowadzenie. Wtedy rzut karny egzekwował Davila, lecz Sail obronił jego strzał, rehabilitując się za wcześniejszy błąd.
Spotkanie było niezwykle wyrównane, o czym mogą świadczyć statystyki strzałów (16-15 dla Phoenix), strzałów celnych (8-7 dla Macarthur) czy posiadania piłki (52 proc. - 48. proc. dla Phoenix). Mimo to Macarthur zdołali utrzymać prowadzenie 2:1 do samego końca. Dzięki temu mają 21 punktów i awansowali z dziewiątego na ósme miejsce w tabeli. Wellington Phoenix również ma 21 punktów, ale ze względu na lepszy bilans bramkowy jest sklasyfikowane na szóstej pozycji.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl