Najnowsze wieści ws. Piszczka w sztabie Santosa. Wiadomo, kiedy zapadnie decyzja

Łukasz Piszczek jest jednym z kandydatów na stanowisko asystenta Fernando Santosa. Jak przekazał Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl, na najbliższy wtorek zaplanowano spotkanie pomiędzy byłym reprezentantem Polski i nowym selekcjonerem. Wtedy ma zapaść ostateczna decyzja. Jednak 37-latek wciąż się waha.

Fernando Santos został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Portugalczyk podpisał kontrakt do 2026 roku. Już we wtorek 68-latek przyleciał do Warszawy, by z bliska śledzić rozgrywki ekstraklasy i kompletować sztab szkoleniowy. Wiadomo, że oprócz portugalskich asystentów z Santosem będą współpracować również Polacy. Jednym z faworytów do tej posady jest Łukasz Piszczek. Były piłkarz Borussii Dortmund oraz selekcjoner odbyli już pierwsze rozmowy, ale nie podjęto jeszcze wiążącej decyzji.

Zobacz wideo Jak zagra reprezentacja Polski? Santos wyjaśnia

Łukasz Piszczek asystentem Santosa? Były reprezentant Polski się waha. Ostateczna decyzja zapadnie w najbliższy wtorek

Nieco więcej informacji w tej sprawie przekazał Tomasz Włodarczyk, dziennikarz Meczyki.pl. Okazuje się, że były reprezentant Polski nie jest do końca przekonany, czy powinien zostać asystentem Santosa. Co więcej, miał on nawet wycofać kandydaturę, ale ostatecznie prezes PZPN przekonał go do zmiany zdania.

- W czwartek Łukasz Piszczek odmówił Cezarowi Kuleszy i powiedział, że nie podejmie się tej pracy. Prezes PZPN sięgnął jednak jeszcze raz po telefon i panowie dali sobie czas do przyszłego tygodnia - zdradził dziennikarz w programie "Pogadajmy o piłce" na kanale Meczyki.pl na YouTubie. 

To jednak nie koniec. Okazuje się, że w najbliższy wtorek, a więc 14 lutego odbędzie się ostateczna rozmowa pomiędzy Piszczkiem i Santosem. - Z tego, co wiem, decyzja po stronie selekcjonera jest pozytywna. On chce Piszczka w swoim sztabie - zakomunikował dziennikarz. 

Choć 37-latek się waha, to jego kandydaturę popiera m.in. Adam Nawałka. - Już jako zawodnik miał duże zdolności, jeśli chodzi o czytanie gry i świadomość taktyczną. Wiele razy rozmawiałem z nim na te tematy. Widać było, że ma dużą wiedzę praktyczną, którą nabył dzięki pracy z bardzo dobrymi trenerami, a także chęć rozwoju na tym polu. To świetnie rokuje na przyszłość. Jako piłkarz zebrał doświadczenie na najwyższym poziomie, a teraz będzie mógł pogłębiać wiedzę dzięki współpracy z równie utytułowanym trenerem - ocenił były selekcjoner reprezentacji Polski.

Nieco inne zdanie na ten temat ma Zbigniew Boniek. - Łukasz jest fantastycznym materiałem na przyszłego trenera, ale dla mnie jest to pierwszy trener. Łukasz Piszczek w przyszłości może być pierwszym trenerem. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby on stworzył swój sztab - swojego analityka, człowieka od przygotowania fizycznego. Żeby zaczął od czerwca być samodzielnym trenerem, czy to na poziomie Ekstraklasy, czy 1. Ligi, bo od czegoś trzeba zaczą - podkreślił były prezes PZPN

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

O tym, kto ostatecznie zostanie asystentem Santosa, przekonamy się w przyszłym tygodniu. W gronie kandydatów na to stanowisko wymienia się również Tomasza Kaczmarka. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.