Neymar jest u schyłku swojej kariery. Niestety, zamiast cieszyć się grą, Brazylijczyk częściej odwiedza gabinety medyków, by wyleczyć kontuzje, których ostatnio doznał. Jego aktualnym klubem jest Al-Hilal, dla którego rozegrał łącznie... siedem meczów.
Nic więc dziwnego, że władze klubu, które zapłaciły za gwiazdora 90 mln euro i płacą mu astronomiczną pensję w wysokości 200 milionów euro rocznie, mają dość i nie chcą dalej współpracować. Umowa Neymara wygasa w połowie 2025 roku i raczej nie zostanie przedłużona. W związku z tym w mediach zaczęto spekulować, gdzie Brazylijczyk będzie grał.
W Sport.pl informowaliśmy już, że Neymar rzekomo mógłby przenieść się do Interu Miami, gdzie miałby odtworzyć słynny tercet z Messim i Suarezem. Później pojawiły się doniesienia, że mógłby wrócić do Santosu. A z kolei Fabrizio Romano, który był gościem programu na kanale Meczyki.pl na YouTube powiedział, że ten jest chętny na powrót do Brazylii, ale Saudyjczycy mówią "nie". - Bardziej prawdopodobny wydaje się transfer do Chicago Fire - powiedział dziennikarz.
Nowe światło na sytuację Brazylijczyka rzucił francuski dziennik "L'Equipe". Dziennikarze donoszą, że negocjacje ws. rozwiązania kontraktu Neymara z Al-Hilal są na "bardzo zaawansowanym etapie", co będzie oznaczało, że to Brazylijczyk będzie mógł zdecydować sam, gdzie chce iść.
Według informacji mediów były zawodnik PSG ma jednak wrócić do Santosu, gdzie wraz z ojcem mają dołączyć do funduszu inwestycyjnego, aby nabyć udziały w klubie. Jeśli te doniesienia się sprawdzą, oznaczałoby to, że Neymar byłby jednocześnie zawodnikiem i właścicielem zespołu. Taki ruch miałby również pozwolić drużynie na zaproponowanie piłkarzowi wyższego kontraktu. "Wszystkie źródła, z którymi rozmawiano, były w ostatnich godzinach bardzo optymistyczne" - czytamy.
Zobacz też: Tyle Neymar zarobił za 42 minuty gry w Arabii Saudyjskiej. To jakiś kosmos
Przypomnijmy, że Neymar jest wychowankiem Santosu, z którego trafił w 2013 roku do FC Barcelony. W stolicy Katalonii Brazylijczyk spędził nieco ponad cztery lata. Piłkarz postanowił zmienić otoczenie i przeniósł się do PSG, gdzie czarował przez kolejne sześć lat. Dopiero w 2023 roku zamienił Paryż na Rijad.