Oba zespoły przystępowały do piątkowego starcia w Bukareszcie z zupełnie inną serią. Rumunki wygrały wszystkie sześć ostatnich spotkań w Lidze C Ligi Narodów. Natomiast Biało-Czerwone przegrały sześć spotkań z rzędu w tych samych rozgrywkach, z tą zasadniczą różnicą, że w lidze A.
- Rumunia to idealny przeciwnik, by wygrać, odbudować się psychicznie i do finału baraży przejść z pozytywną energią - mówiła Joanna Tokarska, komentatorka TVP Sport.
Początek pokazał jednak, że Rumunki wcale nie są takie słabe. W dodatku otrzymały prezent od naszego zespołu. W 18. minucie fatalny błąd popełniła Emilia Szymczak, która na swojej połowie podała wprost pod nogi rywalki - Ioany Balaceanu, która pobiegła kilkadziesiąt metrów, wykorzystała pojedynek sam na sam z polską bramkarką Kingą Szemik i strzeliła nad nią z ok. 13 metrów.
Biało-Czerwone mogły błyskawicznie wyrównać. Po rzucie wolnym z siedmiu metrów głową strzelała Natalia Padilla-Bidas, ale tuż obok słupka. Po chwili w polu karnym w niezłych sytuacjach zablokowane zostały Dominika Grabowska i Ewelina Kamczyk. Najlepszą sytuację zmarnowała w 39. minucie Emilia Kokosz, która po świetnym, prostopadłym podaniu od Ewy Pajor (do przerwy grała mocno przeciętnie, miała za dużo strat), strzeliła z ośmiu metrów wprost w bramkarkę gospodyń.
W 55. minucie sytuacja mogła być już naprawdę fatalna. Po złym zachowaniu w polu karnym Pauliny Dudek, która nie wybiła piłki i źle zastawiła rywalkę, nasza bramkarka Szemik sfaulowała Cristinę Carp. Po długiej analizie VAR, Rumunki miały rzut karny. Sygnalizowany strzał Florentiny Olar-Spanu odbiła jednak Szemik.
W 73. minucie przy linii bocznej skutecznym wślizgiem popisała się Dominika Grabowska, piłkę przejęła Natalia Padilla-Bidas, pobiegła w pole karne i precyzyjnym strzałem lewą nogą z 14 metrów zdobyła gola na 1:1.
W 89. minucie fatalną serię minut bez bramki (aż 861 minut) przerwała Ewa Pajor! Zawodniczka FC Barcelony wygrała walkę o pozycję w polu karnym (świetnie podawała do niej Paulina Dudek) i została złapana za koszulkę, a po chwili powalona przez Marię Ficzay. Rumunka otrzymała czerwoną kartkę, a Pajor mocnym strzałem pod poprzeczkę zdobyła zwycięską bramkę.
Rewanż zostanie rozegrany 29 października w Gdańsku. Zwycięzca tej rywalizacji zmierzy się prawdopodobnie z Austrią, która w pierwszym, półfinałowym meczu barażowym wygrała na wyjeździe ze Słowenią 3:0 (0:0).
Mistrzostwa Europy odbędą się w 2025 roku w Szwajcarii. Oprócz reprezentacji gospodarzy awans zapewniły już sobie: Włochy, Hiszpania, Francja, Niemcy, Holandia, Dania, Anglia oraz Islandia.