Lukas Podolski nie ogranicza się jedynie do występów na boisku w zespole Górnika Zabrze, za które otrzymuje pensję. Na konto byłego reprezentanta Niemiec wpływają również olbrzymie kwoty z różnych współprac marketingowych czy biznesów, którymi zajmuje się od lat. Jednym z nich jest sieć restauracji serwujących kebaby, Mangal Doener. W 2010 roku 39-latek otworzył pierwszy lokal ze swoim partnerem biznesowym Metinem Dagiem. Teraz "Die Welt" przekazał informacje o nowym biznesplanie Podolskiego.
Niemiecki dziennik podał, że Lukas Podolski planuje zrewolucjonizować biznes z kebabami poprzez wdrożenie automatyzacji. Mówiąc najprościej: piłkarz Górnika Zabrze zamierza rozszerzyć swoją sieć kebabów Mangal za pomocą robotów w całych Niemczech oraz w Polsce. Jak zaznaczono, inwestycja zakłada stworzenie 2400 automatów (1600 maszyn w Niemczech oraz 600 w Polsce), które zajmowałyby się produkcją oraz sprzedażą tureckiego jedzenia, w tym m.in. kebabów, kofty czy bulguru. Jeśli uda się ten plan wdrożyć w życie, to zatrudnienie personelu będzie zbędne, co oznacza, że piłkarz zaoszczędzi na pensjach dla pracowników. Koszt jednego automatu wynosi od 150 tys. do 200 tys. euro.
Hamburski start-up Circus, niemiecka firma zajmująca się robotyką, jest partnerem biznesowym Podolskiego w tym przedsięwzięciu. - Choć były mistrz świata w piłce nożnej niekoniecznie uosabia niemieckiego ducha inżynierii, to 39-latek może pomóc niemieckiemu start-upowi z branży robotyki w osiągnięciu przełomu - czytamy w tekście.
Aktualnie sieć Podolskiego posiada 30 oddziałów. Ostatnio nowy punkt Mangal Doner powstał w Berlinie. Na kebaby Podolskiego rzuciły się tłumy. Ludzie stali w kolejce już o 4:00 rano i ciągnęła się ona na 100 metrów długości. Zdaniem "Die Welt" otwarcie tego kebabu miało być "symbolem ogólnokrajowych ambicji".