Odkąd trenerem Juventusu został Thiago Motta, klub z Turynu przeszedł poważne zmiany kadrowe. Tylko tego lata Juventus opuścili już Matias Soule, Dean Huijsen, Samuel Iling-Junior, Moise Kean, Koni De Winter, Enzo Barrenechea i Kaio Jorge.
To zawodnicy, na których turyńczycy zarabiali pieniądze. Klub rozwiązał też umowy z Alexem Sandro, Gianlucą Frabottą oraz Wojciechem Szczęsnym, który we wtorek niespodziewanie ogłosił decyzję o zakończeniu kariery.
Ale to nie koniec zmian w Juventusie. Niepewna pozostaje przyszłość Arkadiusza Milika, a przez Mottę skreślony został też Federico Chiesa. O ile - przynajmniej na razie - wydaje się, że Polak zostanie w Turynie, o tyle Włoch jest o krok od zmiany klubu.
Jak poinformowały włoskie i angielskie media Chiesa porozumiał się już z Liverpoolem. Klub z Anfield Road ma zapłacić Juventusowi około 15 mln euro. Zawodnik ma podpisać czteroletni kontrakt, a do dopięcia transakcji zostały ostatnie szczegóły. Byłby to drugi transfer Liverpoolu odkąd jego trenerem został Arne Slot.
Chiesa byłby jednak pierwszym zawodnikiem, który dołączy do drużyny już teraz. Giorgi Mamardaszwili, którego Liverpool pozyskał we wtorek z Valencii, wzmocni zespół dopiero w przyszłym sezonie. Na te rozgrywki został jeszcze wypożyczony do poprzedniego klubu.
Chiesa zawodnikiem Juventusu został w październiku 2020 r. Turyńczycy rozłożyli płatność za gracza w nietypowy sposób. Przez pierwsze dwa sezony Chiesa był tylko wypożyczony, co łącznie kosztowało Juventus 10 mln euro. Turyńczycy mieli jednak obowiązek wykupienia zawodnika za 40 mln euro plus 10 mln euro w bonusach.
W sumie 26-latek rozegrał w Juventusie 131 meczów, strzelił 32 gole, miał 23 asysty. Z klubem zdobył dwa Puchary Włoch i jeden superpuchar kraju. Chiesa to 51-krotny reprezentant Włoch, w kadrze zdobył siedem bramek. W 2021 r. zdobył mistrzostwo Europy.