Już w sobotę na Stadionie Narodowym odbędzie się gala FAME 22. Jednym z najciekawszych pojedynków na karcie walk było starcie byłego pięściarza - Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka - z popularnym graczem Counter-Strike, Jarosławem "PashąBicepsem" Jarząbkowskim.
W ostatnich dniach Włodarczyk mocno podpadł władzom federacji. Najpierw były pięściarz opuścił studio w trakcie formatu "Face to Face", kiedy w trakcie telefonów od widzów miał rozmawiać z Arturem Szpilką. Obaj panowie od dawna są skonfliktowani.
- Nie gadam z nim, nie gadam! Sekunda, wstaję i wychodzę - powiedział Włodarczyk, który szybko zamienił słowa na czyny. - To jest Krzysztof "farmazon" Włodarczyk. Niech idzie. Słuchajcie, jaka sytuacja. Od początku, jak byłem jeszcze zawodnikiem "Knockout-u", to chciałem z nim walczyć. Mówili mi, że nie będzie tej walki, bo Krzysiek ma jakieś inne plany. Nagle, jak odszedłem z "Knockout-u", to on teraz chce, gdy ja mam podpisany kontrakt w KSW - opowiadał Szpilka.
W poniedziałek Włodarczyk nie popisał się kolejny raz. Tego dnia odbyła się druga konferencja prasowa przed galą FAME 22. Włodarczyk miał być jednym z jej uczestników, ale ostatecznie na konferencji się nie pojawił. Były zawodowy pięściarz poinformował, że jest w trakcie obozu przygotowawczego i nie ma zamiaru "jeździć w tę i z powrotem".
"Bardzo dziękujemy 23 zawodnikom, którzy znając od miesięcy termin konferencji, pojawili się na dzisiejszym wydarzeniu. Wydawać by się mogło, że to normalne, profesjonalne zachowanie i wyraz elementarnego szacunku dla rywala, kibiców, innych zawodników oraz władz federacji. Wobec pozostałych zostaną wyciągnięte konsekwencje" - przekazała wtedy federacja.
W środę FAME wyciągnęło jednak bardzo surowe konsekwencje, usuwając Włodarczyka z sobotniej gali! "Z inicjatywy prezesa Rafała Pasternaka władze FAME podjęły decyzję o usunięciu z federacji Krzysztofa 'Diablo' Włodarczyka. Nieobecność zawodnika podczas konferencji świadczy o braku szacunku dla kibiców, rywala, wszystkich pozostałych zawodniczek i zawodników. Dla nas najważniejsi są i będą nasi widzowie, dzięki którym osiągnęliśmy tak wielki sukces jako federacja. FAME to społeczność, w której nawet najwięksi rywale okazują sobie elementarny szacunek poprzez dostosowanie się do zasad współzawodnictwa w trakcie walki, ale również w okresie promującym galę" - napisano w oświadczeniu.
"Każda nasza zawodniczka i każdy nasz zawodnik jest dla nas tak samo ważny. Szanujemy osiągnięcia i zdobyte tytuły, ale nie akceptujemy stawiania siebie ponad innymi. W naszej federacji nie ma równych i równiejszych. Podjęcie tej decyzji nie było dla nas łatwe, ale zawsze będziemy stali po stronie tych, dzięki którym już za 4 dni zorganizujemy największą galę freak-fightową w historii – naszych kibiców" - dodano.
"Z uwagi na zaistniałe okoliczności na najbliższej gali nie wystąpi Jarosław "pashaBiceps" Jarząbkowski, który miał być rywalem Krzysztofa 'Diablo' Włodarczyka" - poinformowano.
Do sprawy odniósł się też Jarząbkowski. - Tak wygląda życie, że czasem, mimo włożonej ciężkiej pracy, nie udaje się osiągnąć celu. Nie ja pierwszy i nie ostatni. (...) Staram się wyciągnąć jakieś plusy. Uciekam do familii, bo zostały nam trzy dni wspólnych wakacji. Pozostały czas poświęciłem na ciężkie przygotowania. Do zobaczenia - powiedział Jarząbkowski w filmie, jaki opublikował w mediach społecznościowych.