Poważny błąd Skorupskiego. Polak zawinił przy golu. "Fatalna pomyłka" [WIDEO]

Łukasz Skorupski nie zachował czystego konta w meczu Bologni z Sassuolo (4:2). Polski bramkarz jest w dużej mierze sam sobie winny, że nie zagrał na zero z tyłu. Popełnił bardzo poważny błąd przy pierwszej bramce dla drużyny gości. Gracze Sassuolo zagrali wysoko w pressingu. Skorupski wybrał najgorszą możliwą opcję do rozegrania piłki, co poskutkowało szybką kontrą przyjezdnych.

Na 21 spotkań rozegranych w tym sezonie w barwach Bologni, w tym w sobotę z Sassuolo, Łukasz Skorupski dziewięć razy zachował czyste konto. Wpuścił 19 goli.

Zobacz wideo Sportowcy w sejmie. "Nie wyrażałem zgody na poprzedni kierunek"

Poważny błąd Skorupskiego w Serie A

To była 13. minuta spotkania. Wówczas na tablicy wyników było 0:0. Bologna miała problem z rozegraniem piłki przez linię obrony, nie mogła uciec od pressingu graczy Sassuolo.

W pewnym momencie piłka trafiła pod nogi Łukasz Skorupskiego. Popędził do niego jeden z zawodników zespołu gości i odcinał mu możliwość podania na prawe skrzydło. Z lewej strony pokazywał mu się obrońca i to do niego należało zagrać piłkę. Byłaby większa szansa na ucieczkę spod pressingu.

Skorupski jednak wybrał zagranie po ziemi do przodu, czego nie powinien robić. Pozwolił, by piłkarze Sassuolo wywarli na nim presję i zmusili do błędu. Zagrał niedokładnie, prosto pod nogi Kristiana Thorstvedta. Ten wpadł z piłką w pole karne i uderzył mocno na bramkę strzeżoną przez Skorupskiego. Polak próbował jeszcze interweniować, wyjść do strzelca, ale zabrakło czasu na właściwą reakcję.

"Bramka na konto Skorupskiego. Fatalna pomyłka Polaka" - podsumował sytuację krótko komentujący to spotkanie Mateusz Święcicki.

Bologna źle weszła w to spotkanie. Współkomentujący Tomasz Zieliński mówił o senności i apatyczności drużyny gospodarzy w pierwszym kwadransie meczu.

Skorupski znany jest z dobrego refleksu na linii bramkowej i przedpolu, potrafi bronić, ale wciąż u niego są problemy z dobrym rozegraniem piłki, co potwierdziła sytuacja z meczu z Sassuolo.

Ostatecznie Bologna wygrała to spotkanie 4:2, miała bardzo dobre ostatnie 20 minut, wtedy strzeliła trzy gole. Zakończyła serię pięciu meczów bez wygranej. Dzięki temu zwycięstwu wciąż ma kontakt z czołówką Serie A. Jest na piątym miejscu z dorobkiem 36 punktów. Tyle samo ma czwarta Atalanta Bergamo, która zagra w niedzielę z Lazio Rzym.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.