Pod koniec listopada Galatasaray zmierzył się z Manchesterem United w Lidze Mistrzów. W trakcie tego meczu komentator Marcin Feddek w szokujący sposób wypowiedział się o angielskiej drużynie. - Znalazłem takie komentarze, opinie, że w tym sezonie zespół Manchesteru to gra w zasadzie, jak to ładnie ktoś ujął, w obronie ławką i trybunami, a cały atak ma porażenie mózgowe - wypalił.
Jego słowa wywołały ogromne poruszenie i komentator został bardzo skrytykowany. Na tym się jednak nie skończyło i poniósł dalsze konsekwencje. Jak poinformował portal Weszło, Feddek został odsunięty od komentowania spotkań. Dziennikarze dodali, że całkowicie zniknął z ramówki do końca roku i ostatnio między innymi był wydawcą podczas meczu piłki ręcznej. "To absolutna degradacja" - czytamy w tekście.
Decyzja działaczy nie powinna nikogo dziwić, ponieważ to nie pierwszy raz, gdy Feddek zalicza sporą wpadkę na wizji. W zeszłym roku podczas meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem City a Atletico Madryt zamiast na boiskowych wydarzeniach skupił się na Jacku Grealishu i marce modowej Gucci. - Gucci srucci - stwierdził nagle. Kibicom nie spodobał się taki brak profesjonalizmu i niedługo później również został zawieszony. Zdarzało mu się także popełniać błędy w trakcie spotkań Pucharu Polski.
Marcin Feddek od lat jest komentatorem i obecnie związany jest z Polsatem. W przeszłości pracował jako reporter między innymi przy reprezentacji Polski. Wydał także książkę pod tytułem "Dekalog Nawałki. Reprezentacja Polski bez tajemnic".
Spotkanie Galatasaray z Manchesterem United było bardzo emocjonujące i ostatecznie zakończyło się remisem 3:3.