Te liczby są wprost nie do uwierzenia. 5 - zaledwie tyle punktów w lidze w poprzednich siedmiu spotkaniach zdobyli piłkarze Ajaksu Amsterdam. W dodatku mieli serię aż dziewięciu meczów bez zwycięstwa, w których aż sześć razy przegrali.
W niedzielę Ajax Amsterdam miał szansę na przełamanie w wyjazdowym meczu z odwiecznym rywalem i jedną z najbardziej utytułowanych drużyn w Holandii - PSV Eindhoven.
Do przerwy goście z Amsterdamu mogli być bardzo zadowoleni, bo prowadzili 2:1. Gole dla Ajaksu zdobyli Branco van den Boomen w 5. minucie i Brian Brobbey w 40. minucie. Dla gospodarzy trafił Hirving Lozano (20.). W drugiej połowie gospodarze całkowicie jednak rozbili rywali. W ciągu jedenastu minut! (49-60) zdobyli aż trzy gole. Trafiali kolejno: Luuk de Jong, Ismael Saibari i znów Lozano. W 72. minucie Meksykanin podwyższył prowadzenie na 5:2 i takim wynikiem zakończył się pojedynek.
Dla Ajaksu to piąta z rzędu porażka w lidze. Tak fatalnej serii nie miał nigdy w historii klubu.
Na razie zatem Ajaksowi nie pomogła zmiana trenera i zwolnienie Maurice'a Steijna. Pod wodzą Hedwigwesa Maduro przegrał dwa mecze (z PSV i Lidze Europy na wyjeździe z Brighton 0:2). Ponad miesiąc temu klub pożegnał też dyrektora sportowego Svena Mislintata.
- Może to wydawać się trudne, ale z g***a nie da się zrobić czekolady. Naprawdę bardzo się martwię i nie wiem, dokąd to wszystko zmierza - mówił trzy tygodnie temu Ronald de Boer, były piłkarz Ajaksu Amsterdam i FC Barcelony.
- Jeszcze niedawno Ajax Amsterdam kojarzony był z ofensywną piłką oraz gwiazdami oddawanymi za dziesiątki milionów euro. Dziś klub, który pięć lat temu był o włos od finału Ligi Mistrzów, wpadł w największy od lat kryzys. Chuligani, którzy przerwali mecz z Feyenoordem, domagają się zwolnień w radzie nadzorczej, w zarządzie panuje potężny chaos, pracę stracił właśnie dyrektor sportowy, a na boisku rozczarowują piłkarze, którzy latem kosztowali 115 mln euro - pisał pod koniec września Konrad Ferszter, dziennikarz Sport.pl.
Ajax Amsterdam po ośmiu kolejkach z pięcioma punktami zajmuje ostatnie miejsce w Eredivisie. Do bezpiecznej strefy ma trzy punkty straty, ale też dwa rozegrane spotkania mniej.