Czterokrotny zwycięzca Ligi Mistrzów utknął na dnie. Katastrofa w 11 minut

Czterokrotny zwycięzca Ligi Mistrzów, jeden z największych holenderskich klubów - Ajax Amsterdam wciąż nie może wyjść z największego kryzysu w historii klubu. W niedzielę drużyna z Amsterdamu do przerwy prowadziła i to na wyjeździe z odwiecznym rywalem - PSV Eindhoven, ale po zmianie stron w ciągu jedenastu minus straciła aż trzy gole i przegrała aż 2:5. To brzmi jak żart, ale Ajax jest na ostatnim miejscu w tabeli Eredivisie.

Te liczby są wprost nie do uwierzenia. 5 - zaledwie tyle punktów w lidze w poprzednich siedmiu spotkaniach zdobyli piłkarze Ajaksu Amsterdam. W dodatku mieli serię aż dziewięciu meczów bez zwycięstwa, w których aż sześć razy przegrali.

Zobacz wideo Euro 2024 bez Polski? PZPN reaguje. "To jest najgorsze"

Ajax Amsterdam wciąż na dnie. Katastrofa w ciągu 11 minut

W niedzielę Ajax Amsterdam miał szansę na przełamanie w wyjazdowym meczu z odwiecznym rywalem i jedną z najbardziej utytułowanych drużyn w Holandii - PSV Eindhoven.

Do przerwy goście z Amsterdamu mogli być bardzo zadowoleni, bo prowadzili 2:1. Gole dla Ajaksu zdobyli Branco van den Boomen w 5. minucie i Brian Brobbey w 40. minucie. Dla gospodarzy trafił Hirving Lozano (20.). W drugiej połowie gospodarze całkowicie jednak rozbili rywali. W ciągu jedenastu minut! (49-60) zdobyli aż trzy gole. Trafiali kolejno: Luuk de Jong, Ismael Saibari i znów Lozano. W 72. minucie Meksykanin podwyższył prowadzenie na 5:2 i takim wynikiem zakończył się pojedynek.

Dla Ajaksu to piąta z rzędu porażka w lidze. Tak fatalnej serii nie miał nigdy w historii klubu.

Na razie zatem Ajaksowi nie pomogła zmiana trenera i zwolnienie Maurice'a Steijna. Pod wodzą Hedwigwesa Maduro przegrał dwa mecze (z PSV i Lidze Europy na wyjeździe z Brighton 0:2). Ponad miesiąc temu klub pożegnał też dyrektora sportowego Svena Mislintata.

- Może to wydawać się trudne, ale z g***a nie da się zrobić czekolady. Naprawdę bardzo się martwię i nie wiem, dokąd to wszystko zmierza - mówił trzy tygodnie temu Ronald de Boer, były piłkarz Ajaksu Amsterdam i FC Barcelony.

- Jeszcze niedawno Ajax Amsterdam kojarzony był z ofensywną piłką oraz gwiazdami oddawanymi za dziesiątki milionów euro. Dziś klub, który pięć lat temu był o włos od finału Ligi Mistrzów, wpadł w największy od lat kryzys. Chuligani, którzy przerwali mecz z Feyenoordem, domagają się zwolnień w radzie nadzorczej, w zarządzie panuje potężny chaos, pracę stracił właśnie dyrektor sportowy, a na boisku rozczarowują piłkarze, którzy latem kosztowali 115 mln euro - pisał pod koniec września Konrad Ferszter, dziennikarz Sport.pl.

Ajax Amsterdam po ośmiu kolejkach z pięcioma punktami zajmuje ostatnie miejsce w Eredivisie. Do bezpiecznej strefy ma trzy punkty straty, ale też dwa rozegrane spotkania mniej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.