Niedzielny mecz ekstraklasy pomiędzy Zagłębiem Lubin a Radomiakiem Radom dostarczył wielu emocji. Goście zdobyli bramkę już w pierwszej minucie, a po kwadransie prowadzili 2:0. Między 72. a 77. lubinianie strzelili dwa gole i znów był remis. Jednak kilkadziesiąt sekund później efektowną akcję przeprowadził Edi Semedo, który wykorzystał bierność obrońców Zagłębia i trafił na 3:2. Taki wynik utrzymał się do końca.
W tym spotkaniu nie popisał się Mikkel Kirkeskov, lewy obrońca Zagłębia, który był zamieszany w utratę wszystkich trzech bramek. Przy pierwszej, zamiast ruszyć do piłki, biernie na nią czekał, z czego skrzętnie skorzystał Semedo. Przy drugiej zaliczył złe wybicie, a po chwili jeszcze większy błąd popełnił Mateusz Wdowiak i radomianie prowadzili 2:0. Natomiast przy trzecim trafieniu zupełnie nie nadążył za biegnącym z futbolówką rywalem.
Słaby występ Duńczyka był szeroko komentowany w sieci. "W ostatnim oknie transferowym trwała walka Śląska Wrocław z Zagłębiem Lubin o podpis Kirkeskova. Dzisiaj we Wrocławiu mogą się cieszyć, że tę walkę przegrali. To, co robi dzisiaj Duńczyk, to kryminał. Zachowuje się jak sabotażysta" - ocenił Piotr Janas z "Gazety Wrocławskiej".
Z kolei Szymon Janczyk z portalu Weszło zwrócił uwagę na nieporadność duńskiego obrońcy przy pierwszym golu. "Kirkeskov i Ławniczak straszny wylew, w zasadzie bez próby zatrzymania gościa wbiegającego w pole karne, piękny początek Radomiaka" - napisał.
Kibice również mieli wiele zastrzeżeń do postawy lewego obrońcy. "To jest jakiś żart. Wolny jak wóz z węglem, każda wrzutka dwa metry za wysoko", "Jest mi wstyd, że kilka miesięcy temu śmiałem się ze Śląska, że zamiast do nich przyszedł grać do nas", "Najpierw był irytujący, teraz jest fatalny. Tylko kto pozwolił mu grać tak wysoko kiedy na swojej stronie ma Semedo?" - napisali.
Niektórzy pokusili się o humorystyczne podsumowanie sprawy. "Może nie jest jakimś dobrym obrońcą, ale za to jest bardzo wolny" - czytamy.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zagłębie to drugi polski klub w karierze Kirkeskova. W latach 2018-2021 był zawodnikiem Piasta Gliwice (96 spotkań), z którym zdobył nawet mistrzostwo Polski. W Gliwicach prowadził go Waldemar Fornalik, który teraz jest jego trenerem w Lubinie. W tym sezonie Duńczyk rozegrał osiem spotkań, nie strzelił żadnego gola i nie zaliczył żadnej asysty.