Jeszcze przed rozpoczęciem poniedziałkowej gali mówiło się, że Karim Benzema może sprawić niemałą niespodziankę i znaleźć się na podium Złotej Piłki. Choć mało kto wierzył, że może zostać zwycięzcą, to plotkowano, że może wyprzedzić Jorginho, który ostatecznie zajął trzecie miejsce.
Strata punktowa francuskiego napastnika do Jorginho była spora - gracz Chelsea zdobył 460 punktów, natomiast gracz Realu Madryt miał ich 239. Tuż za jego plecami uplasował się N'Golo Kante, na którego oddano 186 głosów.
Już po ogłoszeniu wyników Karim Benzema dość dyplomatycznie podsumował swoją lokatę. "Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierają. Gram dla was w piłkę nożną, a show musi trwać" - napisał 33-latek na Twitterze.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Po relacjach Karima Benzemy na Instagramie widać, że trudno przyszło mu się pogodzić z ostatecznym werdyktem. Francuz udostępnił najpierw relację bramkarza "Królewskich" Andrija Łunina, który zamieścił na "insta story" zdjęcie 33-latka, na którym widać przekreśloną czwórkę i cyfrę "1".
Nieco później francuski napastnik udostępnił wpis jednego z użytkowników o pseudonimie "champagneeppapi". W podpisie do zdjęcia napisał, że "gra dla ludzi, którzy znają się na piłce nożnej", czym również wyraził niezadowolenie ze swojej pozycji w plebiscycie.
Dla Karima Benzemy jest to najwyższa pozycja w głosowaniu na Złotą Piłkę. W 2019 roku Francuz zajął 26. miejsce, rok wcześniej 17. lokatę, natomiast najlepszy wynik osiągnął w 2014 roku, kiedy to został sklasyfikowany na 16. pozycji.