Zaledwie 44 punkty w 46 meczach. Tak mizernie prezentował się zeszłosezonowy dorobek Derby County. Klub Kamila Jóźwiaka zajął dopiero 21. miejsce w Championship (na 24 kluby), ale uniknął spadku do League One, czyli trzeciego poziomu rozgrywkowego w Anglii. Niestety, sytuacja klubu jest fatalna. Trener Wayne Rooney narzeka na warunki pracy.
- Wszystko, co mogę zrobić, to spróbować przywrócić temu klubowi trochę godności i dumy, która tak ostatnio ucierpiała. Nie mam jednak odpowiednich warunków. To trudna sytuacja, bo nie wiem, jaki będzie miał skład za dwa tygodnie, gdy rozpocznie się sezon. Jeśli mam być szczery, to najłatwiej byłoby mi teraz odejść z klubu. Ale ja zostanę, bo jestem wojownikiem i traktuję tę sytuację jako wyzwanie - żali się Rooney na łamach Sky Sports.
Problem Anglika polega na tym, że w obecnej kadrze Derby County znajduje się tylko dziewięciu piłkarzy, w tym dwóch bramkarzy. A w dodatku na klub nałożony jest zakaz transferowy ze względu na naruszenie przepisów finansowego fair-play.
Ale Derby wciąż może wypożyczać i sprowadzać wolnych zawodników na zasadzie 12-miesięcznych umów. Spekuluje się, że Derby mogą wzmocnić Tom Carroll, Phil Jagiełka, Son Aluko i Ravel Morrison, którzy są wolnymi piłkarzami, a grali w sobotnim sparingu z Salford City (2:1).
Oprócz Jóźwiaka piłkarzem Derby jest Krystian Bielik, ale środkowy pomocnik wciąż leczy kontuzje. Do gry wróci najwcześniej za kilka miesięcy. W minionym sezonie Jóźwiak rozegrał aż 41 meczów, ale strzelił tylko jednego gola i zanotował trzy asysty.