Katarczycy uderzają w Niemców. Protest. Odpowiadają na zasłonięte usta

FIFA zabrania piłkarzom wszelkich gestów i haseł, które dotyczą poszanowania dla odmienności i respektowania praw człowieka. Niemcy uważają, że światowa federacja celowo ich ucisza, na żądanie władz Kataru. Tymczasem Katarczycy uderzają w Niemców swoim protestem, zarzucając niemieckim graczom i kibicom hipokryzję.

Katarczycy kontrują Niemców

Niemcy od lat otwarcie krytykują przyznanie Katarowi prawa do organizacji mistrzostw świata. Piłkarze chcieli założyć opaski z hasłem "One Love", by wesprzeć dyskryminowane mniejszości w Katarze i mówić o poszanowaniu dla różnorodności. FIFA zakazała tych opasek. Przed meczem z Japonią (1:2), gdy zawodnicy pozowali do zdjęcia, zasłonili usta jako sprzeciw wobec decyzji światowej federacji. Poczuli, że zostali uciszeni przez FIFA.

"Chcieliśmy wykorzystać naszą opaskę kapitańską, aby stanąć w obronie wartości, które wyznajemy w reprezentacji Niemiec: różnorodności i wzajemnego szacunku. Wraz z innymi narodami chcieliśmy, aby nasz głos został usłyszany" - przekazał Niemiecki Związek Piłki Nożnej (DFB) w oficjalnym oświadczeniu.

Katarczycy zareagowali na ten gest przy najbliższej możliwej okazji, czyli podczas meczu Niemców z Hiszpanią (1:1). Grupa fanów pojawiła się na trybunach ze zdjęciami, portretami i karykaturami przedstawiającymi Mesuta Oezila, byłego reprezentanta Niemiec i mistrza świata z 2014 r. Do tego zasłaniali swoje usta tak jak Niemcy kilka dni wcześniej.

Oburzeni Katarczycy wykorzystali wizerunek Oezila jako symbol hipokryzji Niemców, którzy głośno mówili o łamaniu praw człowieka w Katarze, choć sami zachowywali kontakty z osobami, które naruszały prawa człowieka.

Oezil zakończył karierę reprezentacyjną w 2018 roku po mistrzostwach świata. Przed turniejem pozował do zdjęć z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem. Pikanterii dodawał fakt, że stało się to w trakcie kampanii wyborczej. W Niemczech panowała gorąca dyskusja nt. zachowania Oezila. Po głośnej krytyce piłkarz postanowił zrezygnować z gry w kadrze narodowej, zarzucając mediom i niemieckiej federacji piłkarskiej rasizm.

"Jestem Niemcem, kiedy wygrywam i imigrantem, kiedy przegrywam" - pisał wówczas w mediach społecznościowych.

Dziennik "Bild" zauważa, że ochrona na stadionach w Katarze przeważnie konfiskowała wszelkie plakaty z hasłami protestacyjnymi, ale tutaj w ogóle nie zareagowała.