• Link został skopiowany

"Są prymitywami". Atak Chorwatów na bramkarza Kanady. "Czy FIFA to widzi?"

"Knin 95. Nikt nie ucieka tak, jak Borjan" - napisali chorwaccy kibice na jednej z flag, nawiązując do wojny pomiędzy Chorwacją a Serbią, przez którą Milan Borjan uciekł z rodziną do Serbii. Jaka była reakcja byłego bramkarza Korony Kielce na obraźliwe transparenty? - To pokazuje, jakimi oni są ludźmi, wręcz prymitywami. Nie ma czego komentować, to zachowanie mówi samo za siebie - mówił.
Milan Borjan
AP / https://twitter.com/MozzartBet/status/1596947730298830848

Reprezentacja Kanady straciła matematyczne szanse na awans do fazy pucharowej mistrzostw świata w Katarze. Kadra prowadzona przez Johna Herdmana najpierw przegrała 0:1 z Belgią, a w drugiej kolejce przegrała 1:4 z Chorwacją po dwóch bramkach Andreja Kramaricia oraz trafieniach Marko Livaji i Lovro Majera. Jedynego gola dla Kanady na mundialu strzelił Alphonso Davies. W obu meczach między słupkami kadry Kanady stał Milan Borjan, były piłkarz Korony Kielce. Borjan w trakcie niedzielnego spotkania był też obrażany przez chorwackich kibiców.

Zobacz wideo Dominik Wardzichowski w Katarze: Poszedłem po meczu do sektora Saudyjczyków!

Milan Borjan był obrażany przez chorwackich kibiców. "Oni są wręcz prymitywami"

Milan Borjan urodził się 23 października 1987 roku w chorwackim mieście Knin, ale uciekł z kraju do Serbii w wieku ośmiu lat w trakcie wojny między tymi krajami. Warto podkreślić, że Borjan w wywiadach poprawia dziennikarzy i mówi, że nie urodził się w Chorwacji, a w Republice Serbskiej Krajiny. Chorwaccy kibice postanowili wykorzystać ten fakt przy okazji meczu z Kanadą i przygotowali specjalną flagę z napisami "Knin 95. Nikt nie ucieka tak, jak Borjan". Kiedy Chorwaci nazywali go faszystą, kanadyjski bramkarz pokazywał trzy palce.

Ta flaga wywieszona przez Chorwatów na Khalifa International Stadium nie spodobała się serbskim mediom, które domagają się zdecydowanej reakcji ze strony FIFA. "Czy FIFA to widzi? Ta szokująca gloryfikacja operacji "Burza" w środku mistrzostw świata musi sprawić, że Chorwacja poniesie surową karę. Milan Borjan był narażony na zaciekłe wyzwiska ze strony chorwackich kibiców" - pisze dziennik "Kurir".

Operacja "Burza" została przeprowadzona przez siły chorwackie od 4 do 7 sierpnia 1995 roku na polecenie ówczesnego prezydenta Franjo Tudmana. Wtedy wojska chorwackie wypędziły z ojczyzny ponad 250 tys. Serbów, a w wyniku zamieszek zginęło ponad dwa tysiące osób, głównie cywilów. John Deere, najbardziej znana marka traktorów na świecie, jest w tej historii (i jednocześnie na wspomnianej fladze) używana w ramach przypomnienia, że Serbowie musieli opuszczać kraj traktorami.

Borjan zdradził po meczu, że otrzymał około 2,5 tys. obraźliwych wiadomości od chorwackich kibiców. Kanadyjczyk zdradził też, dlaczego pokazał trzy palce w stronę kibiców i jak ocenia ich zachowanie. - Źle się czuję, kiedy mnie obrażają, dlatego pokazałem im ten gest. To pokazuje, jakimi oni są ludźmi, wręcz prymitywami. Nie ma czego komentować, to zachowanie mówi samo za siebie. Najwyraźniej są sfrustrowani u siebie, więc wyładowują się tutaj - stwierdził.

Mimo zachowania kibiców Milan Borjan życzył kadrze Chorwacji wszystkiego najlepszego w kolejnych meczach mistrzostw świata. Bramkarz Crvenej zvezdy Belgrad ujawnił, że otrzymywał wiadomości wsparcia od klubowych kolegów i pochwalił zachowanie reprezentantów Chorwacji po meczu. - To było fenomenalne podejście, czapki z głów. Rozmawiałem z Ivanem Perisiciem o meczu z Belgią i powiedział mi, że powinniśmy byli je wygrać - dodał Borjan.

Reprezentacja Kanady zagra ostatni mecz na katarskim mundialu w czwartek 1 grudnia o godz. 16:00. Wtedy kadra prowadzona przez Johna Herdmana zmierzy się z Marokiem.

Więcej o: