• Link został skopiowany

Tour de Pologne. II etap dla Swifta

W środę kolarze przejechali najdłuższy etap 69. Tour de Pologne, z Wałbrzycha do Opola, który liczył 239,4 km. Zwyciężył Ben Swift przed Elią Vivianim i Tomem Boonenem. Polacy - podobnie jak we wtorek - byli aktywni.

Profilem trasy i dystansem drugi etap TdP przypominał wyścig klasyczny. Nic więc dziwnego, że większość ekspertów przed rozpoczęciem etapu stawiała na zwycięstwo Belga Toma Boonena (Omega Pharma-Quick Step). Swift (Sky Procycling) również zaliczał się do grona faworytów.

Boonen to wybitny specjalista od wyścigów jednodniowych, kolarz niezwykle wytrzymały i szybki na finiszach. Mistrz świata z 2005 roku, triumfator m.in. Paryż-Roubaix, Paryż-Nicea, Tour des Flandres, wielokrotny zwycięzca etapowy na wielkich tourach, w tym sezonie wygrał aż sześć wyścigów i jest największą gwiazdą tegorocznego TdP. Swift to godny rywal dla Belga, złoty i srebrny medalista mistrzostw świata w kolarstwie torowym.

- Boonen jest w niesamowitej formie. On w tym roku udowodnił, że jest jednym z najwybitniejszych specjalistów od wyścigów klasycznych w historii tej dyscypliny - chwali umiejętności Belga Cezary Zamana, ostatni polski zwycięzca TdP.

By zwyciężać w tego typu etapach trzeba posiadać specjalne predyspozycje - sam dystans może nie był dla kolarzy męczący, ale sprzyjał ucieczkom, które trudno na tak długim odcinku kontrolować. Dlatego już na samym początku dnia z peletonu urwało się czterech zawodników, w tym Polacy: Łukasz Bodnar i Damian Walczak (obaj z reprezentacji Polski) oraz Adrian Kurek (Utensilnord-Named). Stawkę uzupełnił Włoch Diego Caccia z grupy Farnese Vini-Selle Italia. Bodnar wygrał trzy lotne premie, dzięki czemu został liderem klasyfikacji na najaktywniejszego uczestnika TdP. Caccia zdecydował się na samotny atak kilkanaście kilometrów przed Opolem, jego akcja została udaremniona tuż przed metą.

Kolarze jechali prawie sześć godzin, zmagali się z dość silnym wiatrem i upałem. - Sama liczba kilometrów nie jest dla zawodników tak istotna, jak aura panująca wokół. Warunki pogodowe są szalenie ważne. Szczególnie wiatr przeszkadza kolarzom, a biorąc pod uwagę, że pierwszy etap wyścigu, cztery podjazdy pod Orlinek wymęczyły zawodników, finisz w Opolu mógł wygrać tylko kolarz w wysokiej formie - ocenia Zamana. Triumf Swifta i wysokie miejsce Boonena nie są więc niespodzianką.

Najlepszym z Polaków na mecie w Opolu - stolicy polskiej muzyki, miejsca gdzie odbywa się Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej - był Michał Kwiatkowski.

Więcej o: