Tour de Pologne. Zdenek Stybar zwycięzcą III etapu

Peleton Tour de Pologne dojechał na Śląsk. W czwartek kolarze przejechali liczący 201,7 km etap z Kędzierzyna Koźla do Cieszyna. Po dramatycznym finiszu wygrał Czech Zdenek Stybar. Tuż przed metą peleton wchłonął świetnie uciekającego Marka Rutkiewicza. Najlepszy z Polaków Michał Kwiatkowski zajął czwarte miejsce. Grono faworytów do końcowego zwycięstwa kurczy się z dnia na dzień.

Wydarzenia pierwszego i drugiego etapu TdP przyniosły już pierwsze rozstrzygnięcia. Podjazdy pod Orlinek w pierwszym dniu wyścigu i niewielka kraksa przed finiszem drugiego etapu spowodowały, że kilku znaczących kolarzy, w tym Marek Rutkiewicz (reprezentacja Polski), mieli przed czwartkowym etapem już ponad minutę straty do zawodników z czołowej dziesiątki. To zbyt dużo, biorąc pod uwagę, że TdP trwa zaledwie tydzień, a na prawdziwie wysokie góry, gdzie można odrabiać duże straty, kolarze wjadą raz - w przedostatnim dniu zmagań, w Bukowinie Tatrzańskiej.

- Faworyci do końcowego triumfu to pierwszych 30-35 kolarzy klasyfikacji generalnej. Reszta ma już duże straty, a TdP generuje najwyżej kilkunastosekundowe różnice - uważa Tomasz Jaroński, ekspert Eurosportu. Do tego grona należy jednak dołączyć kilku wybitnych górali, zajmujących jak na razie są nisko w "generalce", a którzy mogą zaatakować w Bukowinie: Igora Antona z grupy Euskaltel, Domenico Pozzovivo z Colnago i Enrico Gasparotto z Astany.

Czwartkowy etap miał przede wszystkim dostarczyć wielkich emocji i dokonać kolejnych, acz niewielkich przetasowań w czołówce. -Tutaj zacznie się wielkie ściganie - zapowiadał Czesław Lang. 100 kilometrów przed metą, W Skoczowie rozegrano lotną premię Fiata, którą wygrał Japończyk Fumiyuki Beppu (Orica-GreenEDGE Cycling Team). Po dość krótkim zjeździe do Ustronia, kolarze rozpoczęli podjazd, który dwukrotnie kończył się górską premią Tauronu 1. kategorii na Kubalonce. Wygrał je Włoch Gabriele Bosisio (Utensilnord).

Prawdziwe ściganie rozpoczęło się rundami wokół Cieszyna. Na każdej z rund liczącej 6,3 kilometra znalazły się dwa podjazdy, jeden trudny - jak mawiają kolarze - sztywny i drugi o wiele łatwiejszy, ale prowadzący po kostce brukowej. W głównych rolach oglądaliśmy więc kolarzy walecznych, dobrze radzących sobie w cięższym terenie. Bardzo aktywny był Rutkiewicz, który długo uciekał. Pojedynczy kolarze dołączali do Polaka, ale ostatecznie doszło do finiszu z peletonu. Zwyciężył Zdenek Stybar (Omega Pharma-Quick Step.) dwukrotny mistrz świata w kolarstwie przełajowym. Drugi był Francesco Gavazzi (Astana), trzeci Sacha Modolo (Colnago), a czwarty Michał Kwiatkowski z reprezentacji Polski. Tuż za plecami Polaka linię mety przejechał lider klasyfikacji generalnej rewelacyjny 22-latek Moreno Moser (Liquigas), który zachował żółtą koszulkę.

Rok temu w Cieszynie rozstrzygnęły się losy całego wyścigu. Pierwszy linię mety minął późniejszy zwycięzca całego TdP, Słowak Peter Sagan, który w tym roku jest gwiazdą Tour de France, wygrał już trzy etapy Wielkiej Pętli i prowadzi w klasyfikacji punktowej wyścigu. W tym roku może być podobnie. Moser pokazał, że jest w wysokiej formie i będzie trudno odebrać mu żółty trykot lidera.

W piątek peleton wjedzie do centrum śląskiej aglomeracji. Ściganie rozpocznie się w Będzinie. Potem kolarzy będzie można oglądać na drogach Dąbrowy Górniczej, Sosnowca i Katowic, gdzie znajduje się meta etapu. O zwycięstwo powalczą sprinterzy.

Zero kontrowersji, żartów i luzu? To nie Facebook/Sportpl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.