Kolarze są wściekli. "Jak dużo wypadków musi się jeszcze wydarzyć?"

- Jak dużo poważnych wypadków musi jeszcze się wydarzyć, żeby doszło do zmian? - pytał w apelu do Międzynarodowej Unii Kolarskiej, Tony Martin. W ostatnich tygodniach doszło do wielu niebezpiecznych sytuacji, za które wielu obwinia właśnie UCI.

W ostatnich dniach w kolarstwie kolarze doświadczyli serii groźnych wypadków. Najpierw na mecie pierwszego etapu Tour de Pologne w barierki wpadł Fabio Jakobsen popchnięty przez Dylana Groenewegena. Holender doznał poważnych urazów i nie wiadomo, czy będzie w stanie wrócić do pełni zdrowia, a co dopiero do uprawiania sportu. Później w czasie wyścigu Il Lombardia z wiaduktu w przepaść spadł zwycięzca TdP, Remco Evenepoel, a Maximilian Schachmann, walczący o czołową pozycję, zderzył się z samochodem osobowym, który nie powinien znaleźć się na drodze.

Zobacz wideo Straszny wypadek na Tour de Pologne. "Widziałem mnóstwo krwi na asfalcie"

Krytyka UCI po serii wypadków. "Jak dużo wypadków musi się jeszcze wydarzyć?"

Do tego trzech zawodników startujących w wyścigu Criterium de Dauphine - Emmanuel Buchmann, Primoż Roglić i Steven Kruijswijk miało kraksę, po której musieli się wycofać z rywalizacji. Ten pierwszy doznał urazu ramienia. A wszystko na dwa tygodnie przed startem Tour de France. 

Na Międzynarodową Unię Kolarską (UCI) spadła fala krytyki, komentowano przede wszystkim sprawę wypadku na wyścigu we Francji. - Jak dużo poważnych wypadków musi jeszcze się wydarzyć, żeby doszło do zmian? - pytał w apelu do działaczy kolega Roglicia i Kruiswijka z zespołu, Tony Martin. - Ludzi, którzy wybrali i dopuścili tę trasę do wyścigu, nawet przez sekundę nie obchodzi bezpieczeństwo zawodników - grzmiał cytowany przez "Kickera". 

"Organizatorzy nie szanują kolarzy"

Wściekły był weteran sprintów, Andre Greipel. - Organizatorzy nie szanują kolarzy. Ryzykowali zdrowiem i efektem tego była sytuacja, w której dwóch faworytów wypadło z walki o końcowe zwycięstwo w wyścigu - napisał na Twitterze. 

Nie wiadomo, czy Buchmann oraz Schachmann będą w stanie wystartować w Tour de France. Ich urazy nie są bardzo groźne, ale zespoły informowały, że nie chcą ryzykować dalszych problemów zdrowotnych dla startu zawodników w prestiżowym wyścigu. W nim na pewno nie pojedzie Evenepoel, który ma pauzować do końca sezonu ze względu na kontuzję miednicy. Początek TdF zaplanowano na 29 sierpnia. Rywalizacja potrwa do 20 września. 

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Agora SA