15 kilometrów przed metą ucieczka się rozpadła. Na prowadzeniu pozostali tylko De Gendt i de Marchi. W tym samym czasie w peletonie miała miejsce kraksa, w której uczestniczył m.in. Michał Kwiatkowski i dwóch innych zawodników Ineosa.
Po pewnym czasie nasz kolarz jednak napisał na swoim Facebooku, że nie upadł w kraksie i dzięki temu mógł szybko pomóc liderowi swojej grupy Gerintowi Thomasowi. - Wszystko wydarzyło się w mgnieniu oka, ale ja nie upadłem i dzięki temu mogłem szybko założyć łańcuch w rowerze Gerainta. Błyskawicznie wrócił wiec na rower. Umiejętności mechanika zawsze w cenie - napisał Polak na Facebooku.
Belgijski kolarz Thomas De Gendt wygrał po samotnym ataku z ucieczki. Już na początku 8. etapu Tour de France uformowała się grupa kilku kolarzy, która prowadziła przez dłuższy czas. Byli w niej: Alessandro de Marchi (CCC Team), Thomas de Gendt (Lotto Soudal), Ben King (Dimension Data) i Niki Terpstra (Total Direct Energie). Aż 7 premii górskich na trasie dzisiejszego etapu sprzyjało uciekinierom.
Komentarze (21)
TdF. Świetne zachowanie Michała Kwiatkowskiego po kraksie. Natychmiast pomógł swojemu liderowi [WIDEO]