W weekend Mariusz Pudzianowski oglądał debiut swojego brata, gdy ten walczył na gali FFF 1. Pudzianowski przyznał, że nie zamierza kończyć kariery w MMA mimo 42 lat i dwóch porażek z rzędu. Okazuje się, ze Pudzianowski może szykować dla swoich fanów wielki rewanż.
- Nie jest za wcześnie na takie pytania. Głośno się o tym mówi, że na 80-90 procent wejdę do klatki pod koniec roku, 7 grudnia w Gliwicach. Prawdopodobnie będzie to walka rewanżowa. W ciągu dwóch najbliższych tygodni wszystko się rozegra i kibice dowiedzą się, jak to będzie wyglądać - powiedział Pudzianowski cytowany przez polsatsport.pl
Pudzianowski przegrał ostatnio z Szymonem Kołeckim i Karolem Bedorfem. Jego ostatnia wygrana to 22 października 2017 roku w Dublinie, gdy pokonał Jay'a Silvę.
Ochotę na starcie z Pudzianowskim ma jednak inny zawodnik - Damian Grabowski - Po zwycięstwie z Bedorfem, Grabowski liczy na walkę z Mariuszem Pudzianowskim. - Walka z nim byłaby dla mnie bardzo dużym honorem. Zawsze chciałem mieć w CV zwycięstwo bądź samą walkę z najsilniejszym człowiekiem świata - powiedział 39-latek. Mało jednak wskazuje na to, by ta walka doszła do skutku.