Polską wstrząsnęła ostatnio niespodziewana śmierć Mateusza Murańskiego. Aktor, celebryta i zawodnik mma, który walczył w tzw. freak fightach miał dopiero 29 lat. Nie ma co dywagować na temat przyczyny jego nagłego zgonu. Ustalenie tego należy do prokuratury. Na pewno była to śmierć przedwczesna i pod tym względem budzi skojarzenia z podobnym zjawiskiem, z jakim mieliśmy już do czynienia w środowisku zawodowych wrestlerów.
Freak fighty mają wiele wspólnego z zawodowym wrestlingiem. Właściwie są jego naturalną emanacją. W obu nie chodzi tak naprawdę o sport, a o rozrywkę. Sama walka jest tylko zwieńczeniem historii, jaka się wokół niej tworzy. Zła krew, nieczyste zagrania, utarczki słowne, waśnie przed walką i wzajemne wyzwiska - to wszystko znajdziemy w obu tego typu rywalizacjach. We freak fightach są pewnie trochę bardziej szczere i mniej wyreżyserowane, ale i w wrestlingu niosą ze sobą emocje na wysokim c. I w jednym i w drugim widowisku główni aktorzy muszą nosić to samo brzemię.
Ale o ile freak fighty są zjawiskiem nowym i terra incognita dla analityków, to zawodowy wrestling, który za oceanem rozwija się od długich dziesięcioleci, jest dobrze poznany i opisany. Jest nawet obiektem studiów na uczelniach. I to na uniwersytecie Eastern Michigan po 26 latach badań naukowcy orzekli, że zawodowi wrestlerzy są trzy razy bardziej narażeni na przedwczesną śmierć, niż wynosi średnia w społeczeństwie. Wśród tej grupy zawodowej o wiele częściej niż średnia dochodziło do śmierci w wyniku samobójstw, przedawkowania leków i narkotyków czy też w wyniku niewydolności sercowo-naczyniowej.
Ryzyko przedwczesnej śmierci ma oczywiście związek ze stylem życia zawodowych wrestlerów, czyli przyjmowaniem sterydów anabolicznych dla poprawienia sylwetki, nadużywaniem leków przeciwbólowych, uzależnieniem od narkotyków i alkoholu w celu rozładowania stresu.
W lutym 1993 r. popełnił samobójstwo mistrz świata Kerry Von Erich. Na ranczu swojego ojca strzelił sobie w serce. Był uzależniony od leków przeciwbólowych i narkotyków. Groziło mu więzienie za przestępstwo popełnione w czasie zawieszenia innego wyroku. Miał 33 lata.
Były mistrz świata Rick Rude zmarł w wyniku ataku serca w wieku 40 lat w kwietniu 1999 r. Lekarze orzekli, że śmierć nastąpiła po zażyciu mieszanki wielu leków.
W lipcu 2007 r. popełnił samobójstwo były mistrz świata Chris Benoit. Miał 40 lat. Zanim targnął się na swoje życie, zabił żonę (Nancy Benoit też była zawodową zapaśniczką, mistrzynią świata) i syna. Po tragedii lekarze zdiagnozowali u niego poważne zmiany w mózgu, porównywalne z tymi, jakie zachodzą w mózgu 85-latka chorego na alzheimera.
Kilka tygodni wcześniej z powodu przedawkowania koktajlu sześciu różnych leków zmarła 49-letnia Sherri Martel, jedna z największych gwiazd w historii kobiecego wrestlingu.
W listopadzie 2005 r. zmarł Eddie Guerrero. Największa gwiazda wrestlingu pochodzenia latynoskiego. Meksykanin doznał ataku serca w pokoju hotelowym – dwa dni po swoim ostatnim występie w ringu. Miał 38 lat.
Eddie Fatu zwany Umaga zmarł na atak serca w grudniu 2009 r. W jego organizmie wykryto mieszankę różnych leków. Był gwiazdą organizacji WWE, a potem All Japan Pro Wrestling.
Listę przedwcześnie zmarłych wrestlerów można ciągnąć jeszcze długo.– Czasem patrzysz na stare zdjęcia i odkrywasz, że jesteś na nich już ostatnim, który pozostał przy życiu – mówił były zapaśnik Larry DeGaris, komentując falę nagłych śmierci wrestlerów w latach 2007-08.
W odpowiedzi na krytykę po śmierci Guerrero najbogatsza federacja wrestlingu – WWE – wprowadziła dla swoich zawodników tzw. Wellness Program. Pod tą nazwą kryje się nie tylko monitorowanie zdrowia zawodników, ale też wyrywkowe testy na obecność narkotyków, a także testy antydopingowe. Organizacja nie ogłasza publicznie wyników testów i konsekwencji ich oblania. Niemniej jednak wiadomo, że zawodnik, który zostanie trzykrotnie przyłapany na zażywaniu narkotyków, nie ma szans na kontrakt.
Dbanie o zawodników opłaca się WWE. Wrestling wciąż pozostaje wysoko w notowaniach oglądalności w telewizjach kablowych, a gale przyciągają rzesze kibiców. W ubiegłym roku WWE zanotowało rekordowe przychody 1,29 miliarda dolarów.
Komentarze (10)
Murański na tragicznej liście. Niestety. Walki freakowe, ofiary prawdziwe
Michale Kiedrowski - może twoja?