Uczestnicy kampanii "Black Lives Matter" publikowali w internecie zdjęcia pobitych osób, które miały brać udział w ostatnich protestach. Na profilu Australian Meme Cult na Facebooku pojawiło się zdjęcie kobiety z podbitym okiem. - Zostałam pobita i zgwałcona przez trzech mężczyzn. Nie dzwoniłam na policję, nie chcę, żeby czarni znów byli wykorzystywani przez brutalną policję - dodano w komentarzu. Okazało się, że jest to fake news, a rzekomą poszkodowaną jest Anastazja Jankowa, rosyjska zawodniczka MMA.
Zdjęcie Jankowej pochodzi z 2016 roku gdy walczyła na gali amerykańskiej federacji Bellator MMA. - To jest MMA, kochani - napisała sama zawodniczka, umieszczając kilka miesięcy temu zdjęcie z podbitym okiem.
- To oburzające, jak ludzie wykorzystali to zdjęcie do fake newsów - powiedziała Jankowa w rozmowie z agencją AFP. - To moje zdjęcie po walce na gali Bellator 161. Tamta walka nie była łatwa i zrobiłam zdjęcie, ponieważ chciałam pokazać tę część życia zawodowych sportowców - dodała.
Ruch "Black Lives Matter" działa od kilku lat, ale jego znaczenie wzrosło po śmierci Afroamerykanina George’a Floyda. Doprowadził do niej pod koniec maja biały policjant w Minneapolis w amerykańskim stanie Minnesota. W odpowiedzi na to na całym świecie zorganizowano protesty przeciwko brutalności policji wobec osób czarnoskórych oraz przeciwko nierówności rasowej.