Wielkimi krokami zbliża się debiut Artura Szpilki w organizacji High League. Podczas 4. gali organizowanej w Arenie Gliwice w sobotę 17 września stoczy pojedynek z Denisem „Bad Boyem" Załęckim. Nie będzie to main event gali, ale i tak wywołuje dużo emocji.
- Ciężko zapierniczałem trzy miesiące. Cieszy mnie, że to już blisko – powiedział Szpilka w rozmowie z Super Expressem. - Trochę się wytrenowałem przez ten czas. Chcę pokazać to w walce, która jest nagrodą. Jest parę wyrzeczeń i potem możesz pokazać się w walce.
To będzie drugie starcia 33-latka na zasadach MMA. Trzy miesiące temu wygrał z Serhijem Radczenko na gali KSW 71.
Na kilka dni przed galą w Internecie głośno było o wpisach i zaczepkach Amadeusza Ferrariego, który prowokował Kamila Łaszczyka na Twitterze. Łaszczyk w rozmowie z mma.pl odniósł się do zaczepek: - Amadeusz rzucił mi rękawice, wyzwanie przyjąłem ale mimo wszystko skupiam się na boksie, a poza tym mam obowiązujące kontrakty - stwierdził niepokonany zawodnik.
Szpilka zapytany o wpisy Amadeusza Ferrariego, który na gali High League 4 zawalczy z Pawłem „Scarface" Bombą, powiedział wprost: - Nie oglądałem tych rundek, bo to było dla mnie żenujące. Widziałem na Twitterze, że Ferrari wyzwał Łaszczyka do walki. Oczywiście, że brałbym. Łaszczyk by mu pokazał parę myczków i to by było raz-dwa. Słabe jest to, że ludzie nie wiem skąd wyzywają takiego Kamila, który nic na nikogo nie mówi. Może to szansa dla niego pokazania się, zarobienia niezłych pieniędzy i pokazania paru myczków - ocenił Szpilka.