Już zapomniała. Rybakina pokazała, co robi po porażce ze Świątek

Kacper Marciniak

5 czerwca 2025, 08:48

Jelena Rybakina jest uważana za jedną z największych rywalek Igi Świątek. Tenisistki spotkały się również podczas trwającego Roland Garros. Kazaszka po zaciętym pojedynku musiała uznać wyższość Polki, ale to nie znaczy, że już wyjechała z Paryża. Postanowiła bowiem korzystać z uroków jednego z największych miast w Europie.

Iga Świątek i Jelena Rybakina — Fot. REUTERS/Denis Balibouse

Rybakina to zawodniczka, która wygrywała już Wimbledon albo grała w finale Australian Open, ale dotychczas nie była w stanie osiągać podobnych wyników w Roland Garros. W tym roku na pewno miała ambicję poprawić swoje notowania na mączce. Tuż przed startem w stolicy Francji wygrała nawet turniej w Strasburgu, ale kiedy przyszło, co do czego, musiała uznać wyższość dominatorki paryskich kortów - czyli oczywiście Igi Świątek.

Zobacz wideo Kędzierski i Żelazny po latach wyjaśnili sobie pewne nieporozumienie. "Zghostowałeś mnie!"

Mimo porażki w 1/8 wielkoszlemowych zawodów 25-latka nie straciła jednak dobrego humoru. Normalnie nie należy do grona najbardziej aktywnych w social mediach tenisistek, ale postanowiła pochwalić się kibicom, co robi w wolnym czasie w Paryżu. Na Instagramie umieściła zdjęcie... z olbrzymim rogalikiem. "Najlepszy przysmak po turnieju" - dodała.

ZOBACZ TEŻ: Wozniacki wyłożyła karty na stół ws. Świątek i jej teamu. "Wiktorowski potrafił"

Jak widać - Rybakina ma coś wspólnego ze Świątek, która po turniejach również pozwala sobie na małe ustępstwa w diecie, na przykład zajadając się tiramisu. Wkrótce jednak Kazaszka wróci do gry. Nadchodzi bowiem sezon na kortach trawiastych, w którym 25-latka powinna być jedną z głównych faworytek do triumfu w Wimbledonie.