Iga Świątek (2. WTA) wróciła do rywalizacji na korcie, chociaż bez większego powodzenia. Co prawda w fazie grupowej Turnieju Mistrzyń wygrała dwa spotkania, lecz nie wystarczyło jej to nawet do wyjścia z grupy. Teraz czeka ją kolejny start.
Wiceliderka światowego rankingu zagra w reprezentacji Polski podczas turnieju finałowego Billie Jean King Cup. Będzie to jej debiut na tej imprezie, w poprzednich latach wycofywała się z powodu zmęczenia sezonem.
Świątek niedawno dotarła do Malagi, a nagranie z jej przylotu organizatorzy pokazali w mediach społecznościowych. Widać tam, że Polka została pozytywnie zaskoczona, gdyż na miejscu czekała na nią sama Conchita Martinez, dyrektorka turnieju, a w przeszłości wybitna tenisistka (mistrzyni Wimbledonu 1994) - obie serdecznie się przywitały. "Witamy w Maladze, Igo" - czytamy na oficjalnym profilu BJK Cup w serwisie X.
Polska tenisistka błyskawicznie zaaklimatyzowała się w nowym miejscu. Niedługo po przylocie zamieściła na Instagramie zdjęcie z lokalnej plaży, a na jej twarzy widać szeroki uśmiech. "Hi", czyli "cześć" - napisała, dodając flagę Hiszpanii.
Niebawem Świątek może sprawić nieco więcej przykrości miejscowym kibicom. To dlatego, że Polki i Hiszpanki zagrają ze sobą w pierwszej rundzie, a 23-latce zapewne przyjdzie się zmierzyć z Paulą Badosą (11. WTA). - Jest to zawodniczka, która zawsze lubiła reprezentować kraj. Polska ma zatem dużo większe szanse na sukces - powiedziała dawna wiceliderka rankingu.
W przypadku pokonania Hiszpanii prowadzona przez Igę Świątek reprezentacja Polski w ćwierćfinale zagra z Czeszkami.