Turniej WTA 1000 w Pekinie wchodzi w kluczową fazę. We wtorek rozegrane zostały pierwsze mecze czwartej rundy zawodów w stolicy Chin. W nich Magdalena Fręch (31. WTA) przegrała z rewelacją turnieju Shuai Zhang (595. WTA) 4:6, 2:6. Z kolei Paula Badosa (19. WTA) wygrała 6:4, 6:0 z finalistką ostatniego US Open Jessicą Pegulą (3. WTA).
Trzeci wtorkowy mecz w czwartej rundzie "tysięcznika" w Pekinie także przyniósł niespodziankę, a sprawiła ją Julia Starodubcewa (115. WTA). Ukrainka w meczu czwartej rundy zmierzyła się z Anną Kalinską (14. WTA). Rosjanka w tym roku grała w finale turnieju WTA 1000 w Dubaju, gdzie w drodze do finału pokonała Igę Świątek (1. WTA) 6:4, 6:4. Ma na koncie również finał turnieju WTA 500 w Berlinie. Wydawało się więc, że Rosjanka jest zdecydowaną faworytką w meczu z o wiele niżej notowaną rywalką.
Pogoda w Pekinie nie rozpieszczała, bo przy każdej przerwie obie tenisistki okrywały się ręcznikami. Jednak na korcie emocji i nieustępliwości z obu stron nie brakowało. Poza wzajemnym przełamaniem z obu stron na początku seta, to grały w myśl kodeksu Hammurabiego - oko za oko, ząb za ząb. Tak dotarły do wyniku 6:5 dla Starodubcewej przy serwisie Kalinskiej. Rosjanka miała 30-15, ale ostatecznie pozwoliła się przełamać i po ponad godzinie gry Ukrainka wygrała 7:5.
Drugi set rozpoczął się kapitalnie dla 115. rakiety świata. Szybkie przełamanie, obronione dwa break pointy i prowadzenie 3:0. Wtedy rozegrany został kluczowy gem dla losów tej rywalizacji. Kalinka obroniła dwa break pointy, ale za trzecim razem nie dała rady. Starodubcewa miała już 4:0 w drugim secie z podwójnym przełamaniem i kilka minut później zamknęła cały mecz, wygrywając go 7:5, 6:0. Po ostatniej piłce nie nastąpiło tradycyjne podziękowanie za grę, co jest już normą w przypadku pojedynków Ukrainek z Rosjankami. W tym wypadku obyło się bez dodatkowych ekscesów.
Starodubcewa wygrała siedem gemów z rzędu w tym meczu, pierwszy raz w karierze awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 oraz zanotowała pierwszą wygraną z zawodniczką z czołowej 20 rankingu WTA. Warto dodać, że Starodubcewa grała wcześniej w kwalifikacjach i zarówno w nich, jak i głównej drabince zmagań w Pekinie nie straciła jeszcze seta. Było to jej szóste zwycięstwo z rzędu na tych kortach.
W ostatnim wtorkowym meczu czwartej rundy w turnieju WTA 1000 w Cincinnati Coco Gauff (6. WTA) zmierzy się z Naomi Osaką (73. WTA). Początek tego spotkania o godz. 14:30. To zwyciężczyni tego meczu w ćwierćfinale zagra z Julią Starodubcewą.