• Link został skopiowany

Mecz ciągnął się dwa dni, ale Polka zgarnęła puchar. Co za thriller!

Niedziela 7 kwietnia okazała się szczęśliwa dla polskich tenisistów. Po godz. 18:00 z pierwszego tytułu w tym roku cieszył się Hubert Hurkacz, który triumfował na mączce podczas turnieju ATP w portugalskim Estoril. Za to kilka godzin wcześniej w deblowych zawodach ITF W35 Bużumbura zwyciężyła Weronika Falkowska. Polka w parze z Holenderką Stephanie Visscher pokonała Kamillę Bartone i Sadę Nahimana 6:3, 4:6, 10:5, choć nie obyło się bez problemów.
Trening na Merze
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Weronika Falkowska ostatni tydzień spędziła w środku Afryki, a konkretnie w Bużumburze, czyli stolicy  Burundi. Odbywał się tam turniej ITF W35, w którym najpierw Polka rywalizowała w starciach singlistek. Największą przeszkodą okazała się pogoda. Przez cały turniej afrykańskie miasto nękały ulewy, przez które wiele meczów było przekładanych lub przerywanych w połowie. Taka sytuacja miała miejsce w spotkaniu 1/16 finału Falkowskiej z Francuzką Alice Tubello. Kiedy 23-latka prowadziła, mecz został przerwany, a po powrocie do gry przegrała dwa kolejne sety w tie-breakach (1:7, 5:7).

Zobacz wideo Michał Probierz odpowiada na głośny tekst Sport.pl. Mocna polemika. "Dobrze, że się prześlizgnęliśmy"

Brawo, brawo! Weronika Falkowska z drugim tytułem w tym roku

Później Weronika Falkowska skupiła się na deblu. Tam u boku Stephanie Visscher radziła sobie zdecydowanie lepiej, ale burze nadal uniemożliwiały płynne rozgrywanie spotkań. W półfinale polsko-holenderska para zagrała z duetem Riya Bhatia (Indie) i Diana Marcinkevica (Łotwa). Piątkowe starcie było przerywane dwukrotnie, aż w końcu tenisistki wróciły do hotelu. W sobotę znów pojawiły się na korcie.  Falkowska i Visscher wygrały 2:6, 6:3, 10:8, po czym kilka godzin później zagrały w finale.

Tam czekała para Kamilla Bartone/Sada Nahimana (Łotwa/Burundi). Nahimana była reprezentantką gospodarzy turnieju, przez co miała ogromne wsparcie wśród miejscowych kibiców. Finałowy mecz również nie obył się bez komplikacji. Rozpoczęto go w sobotę, a skończono w niedzielne popołudnie - znów ze względu na silny deszcz.

Starcie było pełne zwrotów akcji. W pierwszym dniu Polka i Holenderka prowadziły 6:3, jednak po wznowieniu gry kilkanaście godzin później rywalki doprowadziły do wyrównania, wygrywając drugiego seta 6:4. Walka o tytuł w Bużumburze została rozstrzygnięta w tie-breaku, który zakończył się zwycięstwem polsko-holenderskiego duetu 10:5.

Tym samym Weronika Falkowska sięgnęła po drugi deblowy tytuł w tym roku. W marcu z Martyną Kubką wygrała w Solarino na Sycylii. Co więcej, był to jej czwarty finał debla rangi ITF. Zwycięstwo w Bużumburze sprawiło, że z 118. miejsca w deblowym rankingu WTA niebawem 23-latka awansuje o cztery pozycje.

Więcej o:

Komentarze (1)

Mecz ciągnął się dwa dni, ale Polka zgarnęła puchar. Co za thriller!

horchess
rok temu
Gratulacje za wygraną! Jednak tonujmy może zachwyty ITF W35... w Burundi. Ja to się zastanawiam ile musiała dopłacić do tego "sukcesu", bo podejrzewam, że podróż do tak egzotycznego kierunku kosztowała ją więcej niż wygrana w deblu.
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).