"Daj mi buzi". Iga Świątek odpowiedziała w stylu Steffi Graf

Łukasz Jachimiak
"Daj mi buzi, Iga" - taki transparent miał jeden z kibiców na finale Indian Wells. Iga Świątek wygrała, odebrała trofeum i odpowiedziała kibicowi.

Iga Świątek przeżywa wspaniały czas. Wygrała 11 meczów i dwa wielkie turnieje z rzędu. W lutym została mistrzynią turnieju rangi WTA 1000 (najwyższa po Wielkich Szlemach) w Dausze, a w marcu wygrała zawody rangi WTA 1000 w Indian Wells. I to nie koniec - teraz może sobie zapewnić pierwsze miejsce w rankingu WTA.

Zobacz wideo Iga Świątek będzie liderką rankingu WTA? "Pytanie nie czy, a kiedy"

Iga pnie się w światowych rankingach - w WTA Race, czyli zestawieniu tylko za rok 2022, już jest liderką. A w głównym rankingu WTA jest druga, ale wobec zakończenia kariery przez Ashleigh Barty jedno zwycięstwo Igi w Miami sprawi, że to ona zostanie nowym numerem 1. Mecz Igi z Viktoriją Golubić (42 WTA) ma więc bardzo dużą stawkę (spotkanie odbędzie się w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego - zacznie się nie przed północą).

Zainteresowanie, jakim cieszy się ostatnio Iga, jest szalone. Podczas finału w Indian Wells realizatorzy transmisji pokazali mężczyznę, który na kawałku kartonu zamieścił nietypową prośbę do 20-letniej tenisistki.

Jak się dowiadujemy, Iga zobaczyła napis "Daj mi buzi, Iga". I zareagowała.

- Widzieliśmy ten transparent. I jak szłyśmy z Igą do mediów po finale, to facet tym banerem do nas machał i jeszcze krzyczał do Igi, czy Iga pozdrowi jego dziewczynę - opowiada nam Daria Abramowicz, psycholog Igi. - A Iga na to: "No to zdecyduj się!", ha, ha, ha! - śmieje się Abramowicz.

"Steffi, czy wyjdziesz za mnie?". "A jak dużo masz pieniędzy?"

Ta sytuacja przypomina trochę kultową scenę z udziałem Steffi Graf. Legenda tenisa kapitalnie zareagowała na nietypową propozycję, którą wykrzyczał do niej kibic na Wimbledonie. Niemkę bardzo rozbawiło pytanie: "Steffi, czy wyjdziesz za mnie?". Po chwili śmiechu i zastanowienia Graf odkrzyknęła: "A jak dużo masz pieniędzy?"

- To było cudowne! Steffi w tamtej sytuacji tak bardzo odpowiedziała poza swoim temperamentem, że wszystkich niesamowicie zaskoczyła. Na chwilę wyszła z niesamowitego poziomu koncentracji. "How much money do you have?" było znakomitym żartem. To jeden z moich ulubionych cytatów z tenisa - mówi Abramowicz.

Grek prowokował. "Bardzo intensywnie pracujemy z Igą nad zawężaniem pola koncentracji"

Od psycholog współpracującej ze Świątek słyszymy, że poświęca dużo uwagi przygotowywaniu Igi na wszystko, co się dzieje na trybunach.

- Zdarza się, że na bannerach są różne rzeczy wypisane, zdarzają się też prowokacje. Na finale w Indian Wells zaledwie trzy miejsca za nami, za sztabem Igi, siedział pan z wielką flagą Grecji i nią wymachiwał. Przestał w połowie drugiego seta, kiedy już przewaga Igi była wyraźna [Iga pokonała Greczynkę Marię Sakkari 6:4, 6:1]. Takie rzeczy czasami na zawodników wpływają, Iga przecież czasami spoglądała w naszym kierunku - opowiada Abramowicz.

- Bardzo intensywnie pracujemy z Igą nad zawężaniem pola koncentracji. Chodzi o to, żeby skupiała się tylko na sobie, na swoim ciele najpierw, bo to ułatwia pracę z techniką. A później na planie taktycznym i na tym, kto jest po drugiej stronie siatki. Stety i niestety, ale to, co się dzieje na trybunach, nie zawsze wspiera jakość występu. Inną sprawą jest czerpanie energii od publiczności. To przychodzi naturalnie, to gracz po prostu czuje po jakiejś akcji, po jakimś dobrym punkcie. Ale ważne, żeby zaraz umieć wrócić do koncentracji - podsumowuje ekspertka odpowiedzialna za mentalną formę Igi Świątek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.