To właśnie na kortach na Florydzie Hubert Hurkacz mógł w zeszłym roku cieszyć się z największego osiągnięcia w karierze. Po zaciętym boju w finale Polak pokonał Amerykanina, Jannika Sinnera 7:6 (7-4), 6:4. Dzięki tej wygranej oraz zwycięstwu w Moselle Open, 25-latek piął się w górę rankingu ATP. Wrocławianin obecnie zajmuje w nim 10. pozycję.
Jako zawodnik rozstawiony Hurkacz rozpocznie turniej w Miami od drugiej rundy. Jego przeciwnikiem będzie Francuz, Arthur Rinderknech (58. ATP). 26-latek pokonał w pierwszym spotkaniu Serba Laslo Djere (53. ATP) 6:2, 7:6 (8-6). Mimo że Francuz był stawiany w roli faworyta tego meczu, po drodze napotkał niemałe problemy. Początek ułożył się jednak po jego myśli. Rinderkench wygrał pierwszego seta dość gładko 6:2.
Z kolei w drugim pojawiły się trudności. Walka była niezwykle zacięta. 26-latek nie był w stanie przełamać serwisu rywala, o ostatecznym wyniku zadecydował tie-break. W decydującej partii spotkania Francuz przegrywał już 3-6, jednak następnie zdobył pięć punktów z rzędu, co pozwoliło mu na wygraną i awans do kolejnej rundy turnieju.
Więcej informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Będzie to pierwsze spotkanie obu tenisistów w historii. Jeśli Wrocławianin przegra rywalizację z Rinderknechem, to najprawdopodobniej wypadnie z pierwszej dziesiątki rankingu ATP. Mecz odbędzie się w sobotę, 26 marca. Transmisję TV z tego turnieju będzie można śledzić na kanałach sportowych Polsatu.