Młodziutki Harimoto bez większych problemów rozprawił się z doświadczonym faworytem, wygrywając 4:1 (11:7, 11:6, 14:12, 7:11, 11:8).
- Wiek nie ma nic wspólnego z tenisem stołowym - powiedział po zwycięstwie 13-letni Harimoto. W ubiegłym roku nie miał sobie równych na mistrzostwach globu do lat 21 oraz został najmłodszym mistrzem świata juniorów, triumfując w Kapsztadzie.
- Od razu chciałem zaatakować rywala i tak zrobiłem. W następnym meczu spróbuję tej samej taktyki. Zamierzam tak grać cały czas, czyli prezentować ofensywny styl - dodał.
Tak wielkiego talentu w tenisie stołowym nie było już dawno. Warto dodać, że w tym roku Harimoto zaszedł również do finału turnieju World Tour w New Delhi, gdzie przegrał z Niemcem Dimitrijem Ovtcharovem.
Dwa lata temu Harimoto wystąpił w polskiej edycji zawodów World Tour. W Warszawie wygrał m.in. z Tanem Ruiwu, wicemistrzem Europy. Podczas pobytu w naszym kraju opowiadał, że przygodę z tenisem stołowym rozpoczął, gdy miał... dwa lata. - Ojciec pomagał mi stać lub siedzieć na krześle i odbijać piłeczki, które podawała mama. Codziennie trenuję przez dziewięć godzin.
Komentarze (12)
13-latek z Japonii rozbija faworytów na mistrzostwach świata w tenisie stołowym! "Zacząłem trenować, jak miałem dwa lata!"
Pozdrawiam
Losiu
ah wraca na myśl Andrzej Grubba, świetny facet i człowiek ! R.I.P