W 86. minucie Maurice Edu w zamieszaniu w polu karnym Słowenii trafił do siatki, ale sędzia dopatrzył się faulu strzelca. Sytuacja ta wypaczyła wynik spotkania. Gdyby gol został uznany Amerykanie wygraliby 3:2 i znacznie przybliżyliby się do wyjścia z grupy.
Trzydziestu oficjeli i członkowie Związku Arbitrów FIFA spotka się w tej sprawie z mediami w poniedziałek. Na konferencji ma być obecny też Coulibaly. Amerykańscy kibice są ciekawi, czy federacja wyciągnie konsekwencje według kontrowersyjnego arbitra, czy może zostanie on oczyszczony.
Do tej pory FIFA stała murem za arbitrami i nigdy nie odważyła się na ich krytykę. Przykładem może być sprawa Grahama Pola, który na mundialu w Niemczech podczas spotkania Chorwacji z Australią pokazał Josipowi Simunicowi trzy żółte kartki zanim wyrzucił go z boiska. Anglik został przez FIFA oszczędzony.
Coulibaly może jednak zostać skreślony z listy arbitrów. Na mundialu w Niemczech w 2006 roku po zweryfikowaniu pracy sędziów w meczach grupowych, w fazie pucharowej było ich już o 11 mniej.
Oprócz Coulibalego na konferencję mogą przybyć też Jarome Damon, który w meczu z Nową Zelandią uznał Słowakom bramkę zdobytą ze spalonego oraz Umberto Mallenco. Ten ostatni wyrzucił w spotkaniu z Serbią z boiska Miroslava Klose. Sędzia z Mali odebrał zwycięstwo USA