W pierwszej kwarcie sporo problemów KKS-owi sprawiała Aleksandra Szymańska, która rzuciła osiem punktów. Przyjezdne wygrały tę odsłonę 17:15. Drugie dziesięć minut pierwszej połowy w wykonaniu olsztynianek było wręcz fatalne. Zespół zdobył tylko sześć ,,oczek", a stracił siedemnaście. Na przerwę MUKS Bydgoszcz schodził więc prowadząc 32:23.
KKS Olsztyn podobną stratę odrobił przed tygodniem u siebie w starciu z Mon-Pol Płock, jednak tym razem ta sztuka podopiecznym Tomasza Sztąberskiego się nie udała. Po przerwie jedynie Natalia Żukowska swoją dobrą dyspozycją próbowała zniwelować straty. To było jednak za mało wobec dobrze funkcjonującego i regularnie punktującego zespołu gospodyń.
Na dziesięć minut przed końcem KKS przegrywał 32:45 i było niemal jasne, że to drużyna z Bydgoszczy dopisze dwa punkty na swoje konto. Przyjezdne próbowały gonić i zdobyły w tej części spotkania 20 punktów, jednak MUKS był o dwa ,,oczka" lepszy. Słabo dysponowana była kapitan olsztyńskiej ekipy Joanna Markiewicz, która w całym meczu zdobyła dziewięć punktów, większość z rzutów wolnych. Wszystko przez agresywną grę gospodyń w obronie. W końcówce aż 11 punktów rzuciła Ksenia Zajączkowska, jednak zryw był zbyt późny, aby myśleć o odrobieniu strat.
Ostatecznie KKS przegrał 52:67. Następny mecz będzie dla olsztynianek ostatnim występem w tym roku. 18 grudnia podopieczne Tomasza Sztąberskiego zagrają na wyjeździe z Politechniką Gdańską. Będzie to już pierwsza kolejka rundy rewanżowej.
MUKS: Natalia Błaszczak 11, Aleksandra Szymańska 10, Daria Walczak 9, Bibiana Puzdrowska 9, Jagoda Bandoch 7, Justyna Fura 7, Magdalena Błysz 6, Kamila Płatek 3, Martyna Myśków 2, Kinga Mazurek 2, Sara Wyczałkowska 1 i Wiktoria Watkowska
KKS: Ksenia Zajączkowska 17, Joanna Markiewicz 9, Natalia Żukowska 8, Aneta Burandt 6, Aleksandra Mońko 6, Jolanta Wichłacz 4, Aleksandra Olęcka 2, Wiktoria Bałdyga, Adrianna Kalinowska, Justyna Michalak, Dagmara Czaplińska i Kamila Żukowska