• Link został skopiowany

Liga Europy. Cracovia. Damian Dąbrowski: Zaangażowania nie można nam odmówić

- Każdy z nas może stanąć przed lustrem i powiedzieć, że dał z siebie "maksa", ale się nie udało - twierdzi po porażce ze Skendiją Tetowo Damian Dąbrowski, pomocnik Cracovii.
MATEUSZ SKWARCZEK

Po porażce 0:2 w Macedonii krakowianie zapowiadali, że to jeszcze nie koniec. W rewanżu strat odrobić się nie udało i przygoda z wyczekiwanymi pod Wawelem pucharami kończy się już na pierwszej rundzie.

- Musimy zdobywać doświadczenie w takich spotkaniach, bo mamy je niewielkie. Sytuacja nie była najłatwiejsza, po pierwszym meczu przegrywaliśmy 0:2. Wychodziliśmy na drugą połowę postawieni pod ścianą. Za wszelką cenę chcieliśmy grać ryzykownie, do przodu, a nie zawsze kończyło się to tak, jak oczekiwaliśmy. Na nasze nieszczęście rywale zagrali mądrze, czekali na sytuacje. Szkoda, że wykorzystali już pierwszą, ale... nie ma co gdybać - mówi Dąbrowski.

Pomocnik zaznacza, że mimo dotkliwej porażki - 1:4 w dwumeczu - krakowianie w zbliżającym się sezonie znów zamierzają walczyć o puchary: - Każdy z nas je poczuł i zobaczył, jak to jest. To fajna sprawa polecieć czarterem, mieć świetne warunki, hotele, boisko... Na pewno w kolejnym sezonie będziemy walczyć o te same cele, bo po to gra się w piłkę, by zajmować jak najwyższe miejsca i korzystać z takich bonusów jak występy w Lidze Europy. Mam nadzieję, że z tym małym doświadczeniem będzie nam łatwiej.

W drugiej połowie czwartkowego spotkania Cracovia przeważała, ale długo biła głową w mur. Gola strzeliła dopiero po rykoszecie. - Kiedy zrobiło się 1:1, każdy z nas miał z tyłu głowy: szkoda, że wynik nie jest inny. Było widać, że rywale trochę opadli z sił i to my mieliśmy inicjatywę. Ale pewnie przy gorszym dla nich wyniku graliby inaczej. Mieli dużą jakość w ofensywie. Przeciwko takim piłkarzom nie gra się łatwo - uważa Dąbrowski.

Kiedy pomocnik Cracovii po spotkaniu rozmawiał z dziennikarzami, z autobusu, którym goście przyjechali na stadion, słychać było głośne okrzyki i śpiewy. Tak Skendija świętowała pierwszy w historii klubu awans do drugiej rundy kwalifikacji w europejskich pucharach. Cracovia będzie na to musiała poczekać co najmniej rok.

- Każdy z nas może stanąć przed lustrem i powiedzieć, że dał z siebie "maksa", ale się nie udało. Widocznie piłkarsko rywale byli lepsi. Dla większości z nas to była pierwsza taka przygoda. Szkoda porażki, trzeba wyciągnąć wnioski, ale myślę, że damy radę i na pierwszy mecz w lidze będziemy gotowi - mówi Dąbrowski.

Zobacz wideo
Więcej o:

Komentarze (0)

Liga Europy. Cracovia. Damian Dąbrowski: Zaangażowania nie można nam odmówić

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).