BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS
Białostoczanie w ostatniej kolejce wygrali 3:2 na własnym stadionie z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Gola na wagę trzech punktów już w doliczonym czasie gry zdobył Taras Romanczuk.
- Po tej bramce było trochę telefonów z gratulacjami, ale najważniejsze jest to, że wygraliśmy ten ważny mecz, zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty - podkreśla pomocnik i dodaje: - To była jedna z najważniejszych bramek w moim życiu, a taka wygrana też na pewno podbudowuje. Pokazaliśmy jeszcze raz, że mamy charakter, że możemy wyjść z trudnych sytuacji. Teraz skupiamy się już na kolejnym meczu. Przed nami jeszcze trzy ważne spotkania do końca sezonu. Teraz jedziemy do Krakowa i tam też chcemy zdobyć trzy punkty.
Z dwóch konfrontacji z Wisłą w tym sezonie białostoczanie nie mają jednak miłych wspomnień. Na własnym stadionie przegrali 1:4, na wyjeździe 1:5.
- Ale były też spotkania kiedy wygrywaliśmy w Krakowie. Pamiętam mój pierwszy mecz z Wisłą na wyjeździe kiedy wygraliśmy 2:0. Wiemy więc jak wygrywać i myślę, że znajdziemy sposób żeby zdobyć teraz punkty. Plusem dla nas jest też to, że z powodu kartek nie będzie mógł zagrać Arkadiusz Głowacki, który daje dużo zespołowi - stwierdza Taras Romanczuk.