Nic nas nie obchodzi aktualnie tam panująca temperatura wody, powietrza, piasku i sezon na meduzy. W piątek macie wolne, jedziecie (PKP Przewozy Regionalne).
Aha, żeby nie było wątpliwości:
A jeśli ktoś zemdleje, nie czekać na Paula Lotmana, tylko go ratować.
Panie Magiera, proszę zagrać.
I o każdym z czternastki naszych zawodników powiedzieć:
Po osiem razy.
I pozwolić mu spełnić wreszcie marzenie i zedrzeć na wizji tę koszulkę, by obejrzeć dalszy ciąg drzewa i kazać opowiedzieć o każdym z tatuaży z osobna. Po pół godziny.
Wszystkich. Flaczków z boczniaka też.
ciacha.net
Radzimy poczytać wcześniej o siemieniu lnianym w Wikipedii.
ciacha.net
W tym jedno interaktywne.
To niby najbardziej oczywista droga, ale nie ma tak szybko, najpierw trzeba wykonać te pomniejsze pokuty i dopiero wtedy pomyślimy o otwarciu granic. Matthew sam coś parę dni temu, nie wiemy na ile kurtuazyjnie, na ile realnie, przebąkiwał o planach gry w Pluslidze, więc dobra, okej, przemyślimy to.
I przegrać. Najlepiej niech to będzie pojedynek już w strefie medalowej. Możesz, drogi Matthew, zagrać tak samo dobrze jak wczoraj, nie ma problemu, niech to będzie ciężki mecz. Ale tym razem my zagramy lepiej i wygramy. Wy też zdobędziecie medal, nie będzie żalu, wszystko wróci do normy, ty do Kazania, my do pisania histerycznych tekstów o tym, że Anderson napisał, że mu zimno w Kazaniu i że jest piękny. Może być?
A Wy, przebaczyłyście już Matthew? Czy zrywacie? ;)
Komentarze (0)
Co musi zrobić Matthew Anderson, by z powrotem wkupić się w nasze łaski
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!