W miniony weekend odbyły się pierwsze dwa konkursy Pucharu Świata, których gospodarzem była Wisła. Na skoczni im. Adama Małysza bardzo słabo zaprezentowali się Niemcy. Najlepiej wypadł Pius Paschke, ale zajął dopiero 12. miejsce. Szczególnie rozczarował Karl Geiger. Jeden z głównych faworytów do sięgnięcia po Kryształową Kulę w pierwszym konkursie zajął 34. pozycję, a następnego dnia zawody zakończył na 18. lokacie.
Nieudany występ niemieckich skoczków skomentowała gwiazda tej reprezentacji Karl Geiger. "Z jednym czy dwoma wyjątkami nikt nie spełnił oczekiwań, choć przygotowania do sezonu i ostatnie próby wskazywały, że wszystko powinno potoczyć się inaczej. To właśnie spowodowało nasze zdziwienie i lekkie rozczarowanie." - napisał Geiger w felietonie dla Sport.de. Skoczek wyznał także, że nie zamierza zrzucać winy na pogodę i cały zespół skupi się na znalezieniu powodu słabych wyników.
"Oprócz podstawowych elementów, przyjrzymy się również naszemu sprzętowi. Teraz zaczniemy dokładnie pracować, po tym, jak po pierwszym konkursie byliśmy świadkami, że inne reprezentacje są obecnie dwa kroki przed nami. Kalendarz pucharu świata daje nam na to czas i wykorzystamy go" - zapowiedział Geiger.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zdecydowanie lepiej radzą sobie polscy skoczkowie. Dawid Kubacki wygrał zarówno sobotnie, jak i niedzielne zawody, dzięki czemu umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej pucharu świata w sezonie 2022/23. Nad drugim Halvorem Egnerem Granerudem ma obecnie 70 punktów przewagi. Pełną tabelę można zobaczyć ->>> TUTAJ.
Kolejne zawody odbędą się za trzy tygodnie. W dniach 26-27 listopada areną zmagań będzie obiekt Rukatunturi w fińskiej Ruce.
Komentarze (1)
Karl Geiger o sytuacji niemieckich skoczków. "Inni są dwa kroki przed nami"