Kamil Stoch w tym sezonie prezentuje słabą dyspozycję: dobre lub bardzo dobre występy (jak 3. miejsce w Klingenthal, 5. w Niżnym Tagile, 6. w Engelbergu czy 8. w Ruce) przeplata z fatalnymi. Aż czterokrotnie nie wchodził do drugich serii konkursów, w tym podczas obu zawodów Turnieju Czterech Skoczni (był 41. w Oberstdorfie i 47. w Garmisch-Partenkirchen). W dodatku przepadł w kwalifikacjach do konkursu w Innsbrucku (który potem i tak został przeniesiony do Bischofshofen) - to właśnie wtedy zdecydował się na przerwę od startów w PŚ.
Przez to Stoch opuści aż cztery konkursy w Bisfchofshofen (dwa w ramach TCS i dwa "zwykłe" konkursy, które odbędą się w ten weekend). I na tym jego przerwa się zakończy, bo już w poniedziałek ma wrócić do treningów, by być gotowym na zawody w Zakopanem. Taką decyzję podjął po rozmowie z trenerem Michalem Doleżalem, a informację przekazał Filip Czyszanowski.
Wszystko wskazuje więc na to, że Doleżal zmienił zdanie. - Wyobrażam sobie sytuację, w której Kamil Stoch nie wystartuje w Zakopanem. Jesteśmy codziennie w kontakcie, mamy zaplanowane treningi, ale nie będziemy go pospieszać - mówił w czwartek w rozmowie z Eurosportem czeski trener. Po weekendzie w Zakopanem skoczkowie przeniosą się do Niemiec, gdzie najpierw skakać będą w Titisee-Neustadt (22 i 23 stycznia), a później w Willingen (28-30 stycznia). Później w Pucharze Świata nastąpi przerwa spowodowana igrzyskami olimpijskimi.
Stoch i tak zajmuje najwyższe miejsce spośród Polaków w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata: jest 15. z 216 pkt. Piotr Żyła jest dopiero 25. (138 pkt), a Dawid Kubacki jest 36. z 37 pkt. Liderem jest Ryoyu Kobayashi (841 pkt), który ma przewagę 56 pkt nad Karlem Geigerem. Na dalszych pozycjach, ale z większą stratą, znajdują się Halvor Egner Granerud (613 pkt), Marius Lindvik (543 pkt), Markus Eisenbichler (471 pkt) oraz Anze Lanisek (401 pkt).
Komentarze (8)
Zwrot! Jest data powrotu Kamila Stocha do Pucharu Świata