• Link został skopiowany

Raz, dwa, trzy. Bolesna lekcja od giganta. Resovia nie dała rady

Osłabiona Asseco Resovia Rzeszów na pewno nie była faworytem środowego meczu Ligi Mistrzów z włoskim Itasem Trentino. Niemniej jednak drużyna Giampiero Medeiego przegrała gładko 0:3 (21:25, 24:26, 20:25) i to, że tylko w jednym z setów zdołała się Włochom przeciwstawić, na pewno jest rozczarowaniem.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl

Po niespodziewanej porażce u siebie z francuskim Tours 1:3, Asseco Resovia Rzeszów ma w Lidze Mistrzów coraz mniejszy margines błędu. Do środowego spotkania u siebie z włoskim gigantem - Itasem Trentino drużyna Giampiero Medeiego nie podchodziła w roli faworyta, a w dodatku była osłabiona brakiem amerykańskiego przyjmującego Toreya Defalco. 

Zobacz wideo Projekt Warszawa przerwał serię zwycięstw Jastrzębskiego Węgla. Jan Firlej: Czułem się jak na play-offach

Asseco Resovia znów rozczarowała. Przegrała bez walki z włoskim gigantem

Mimo tych okoliczności kibice w rzeszowskiej hali na Podpromiu z pewnością oczekiwali, że ich drużyna przeciwstawi się faworytami z Włoch. Z tym jednak Asseco Resovia miała ogromne problemy od pierwszego seta. Wprawdzie po 20 punktach przegrywała jeszcze tylko 9:11, tak w środkowej fazie seta Włochom udało się wyraźnie odskoczyć. Przy stanie 14:20 stało się jasne, że ten set padnie łupem Trentino i tak się stało. Po ataku Rychlickiego Włosi wygrali do 21. 

Drugi set to była jedyna odsłona tej rywalizacji, w której Resovia potrafiła nawiązać walkę ze swoim przeciwnikiem. W końcówce tej bardzo wyrównanej od początku do końca partii gospodarze prowadzili nawet 23:21. Niestety, Włosi zdołali doprowadzić do gry na przewagi, a dwa kolejne nieudane ataki Yacine'a Louatiego sprawiły, że rzeszowianie przegrali 24:26.

To być może podłamało drużynę Giampiero Medeiego, bo w trzecim secie wielkich emocji już nie było. Trentino rozpoczęło od przewagi 8:4, później potrafiło ją powiększyć nawet do siedmiu punktów (13:20), by ostatecznie zwyciężyć 25:20 i w całym meczu 3:0.

W zespole gospodarzy prym wiedli Francuzi - Stephen Boyer zdobył 16, a Yacine Louati 12 punktów. W Trentino Daniele Lavia zdobył 16 punktów, a po 14 dołożyli Kamil Rychlicki i Alessandro Michieletto. 

Po zdobyciu ledwie trzech punktów w trzech meczach Asseco Resovia Rzeszów zajmuje trzecie miejsce w tabeli grupy B. W kolejnej kolejce, 21 grudnia, rzeszowianie zagrają ostatni mecz u siebie w fazie grupowej, a ich rywalem będzie słoweński ACH Volley Lublana. 

Więcej o:

Komentarze (0)

Raz, dwa, trzy. Bolesna lekcja od giganta. Resovia nie dała rady

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).