• Link został skopiowany

ZAKSA takiego meczu nie zagrała od dawna. Sensacja to mało powiedziane. Szok [WIDEO]

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po udanej inauguracji w Lidze Mistrzów nieoczekiwanie dostała tęgie lanie na krajowym podwórku. Skazywany na pożarcie Barkom Każany Lwów pokonał wicemistrzów Polski 3:1. Szczególnie szokująca była ostatnia partia, którą Ukraińcy wygrali do... 15. Była to dla nich dopiero trzecia wygrana w tym sezonie.
ZAKSA - Barkom Każany
screen: Polsat Sport

Sobota w PlusLidze obfituje w niespodzianki. Najpierw wicelider tabeli, niepokonany Projekt Warszawa przegrał ze Skrą Bełchatów, a teraz poległ wicemistrz Polski i zdobywca Ligi Mistrzów. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przed własną publicznością dała się rozbić ukraińskiemu Barkomowi Każany Lwów 1:3 (23:25, 20:25, 25:22, 15:25), który jak dotąd ograł jedynie Bogdankę LUK Lublin oraz Ślepsk Suwałki.

Zobacz wideo Sport.pl Live

Dwa potężne ciosy. ZAKSA pod ścianą w meczu z ekipą z Ukrainy

Barkom był w tym meczu skazywany na pożarcie. Tymczasem zespół ze Lwowa wygrał dwie pierwsze partie i postawił ZAKSĘ w trudniej sytuacji. Pierwszy set był jeszcze w miarę wyrównany. Barkom poważnie odskoczył przy stanie 17:13. Trzymał trzy punkty przewagi aż do piłek setowych. Wtedy jednak w pole zagrywki wszedł David Smith i ZAKSA szybko odrobiła dwa punkty. W decydującej akcji w ataku nie pomylił się Wasyl Tupczyj, kończąc partię wynikiem 25:23.

W kolejnej przewaga Barkomu stała się już niepodważalna. Słaba postawa w ataku Łukasza Kaczmarka sprawiła, że już na początku wicemistrz kraju przegrywał 3:7. Potem zespół zaczął się odradzać głównie dzięki skuteczności Śliwki i Paszyckiego. Przegrywał już tylko jednym punktem 12:13, ale wtedy znakomicie na zagrywce błysnął Tupczyj. Nagle zrobiło się 19:13 dla lwowian i losy seta w zasadzie stały się przesądzone. Ostatecznie ZAKSA przegrała do 20, a seta pięknymi atakami zakończyli Tupczyj i Palonski.

Przebudzenie ZAKSY i kompletna demolka. Barkom Każany lepszy od wicemistrza Polski

ZAKSA w końcu zabrała się do pracy, ale trzecia partia okazała się jej łabędzim śpiewem. Kędzierzynianie ledwo wypracowywali sobie większą przewagę 8:4, by po chwili dać się dogonić na 8:8. Wynik długo oscylował na granicy remisu. Po asie serwisowym Tupczyja Ukraińcy wyszli jednak na 19:16 i już wydawało się, że zamkną mecz w trzech setach. ZAKSA stanęła jednak na wysokości zadania. Odrobiła straty, a po dwóch udanych atakach Paszyckiego wygrała 25:22.

Na tym dobry występ siatkarzy Tuomasa Sammelvuo się zakończył. Od początku czwartego seta popełniali masę błędów i przegrywali już 0:5. Na obranianie strat zabrakło sił. Barkom sukcesywnie odskakiwał, a po ataku Luciano Palonskiego wyszedł na 10 punktów przewagi (18:8). Tak wysoką różnicę utrzymał do końca seta (25:15), a zwycięstwo 3:1 przypieczętował Palonski. Najwięcej punktów w tym spotkaniu zdobył Wasyl Tupczyj - 22.

Dla ZAKSY była trzecia porażka w sezonie. W tabeli PlusLigi zajmuje szóste miejsce z 14 punktami. Barkom ma tylko osiem punktów i jest 11.

Więcej o: