W niedzielę odbyły się ostatnie spotkania drugiego tygodnia rywalizacji w Lidze Narodów siatkarzy. Z bardzo dobrej strony zaprezentowali się Polacy, którzy szybko otrząsnęli się po sobotniej trzysetowej porażce z Amerykanami. Zawodnicy Nikoli Grbicia pokonali 3:1 (25:19, 28:26, 18:25, 25:20) aktualnych mistrzów świata, Włochów.
Pozostałe niedzielne spotkania również dostarczyły sporo emocji. Drugie zwycięstwo w rozgrywkach odnieśli Kubańczycy, którzy po znakomitej walce w tie-breaku pokonali Bułgarów 3:2. Również pięciu setów do zwycięstwa z Holendrami potrzebowali Serbowie, którzy w czwartym secie wyrównali stan meczu po triumfie 35:33. W ostatnim starciu tej rundy szóste zwycięstwo w rozgrywkach zanotowali Brazylijczycy, którzy pokonali 3:1 mistrzów olimpijskich z Francji.
Polacy w Rotterdamie wywalczyli łącznie siedem punktów. Złożyły się na to zwycięstwa 3:2 z Niemcami i Holendrami (2 pkt) oraz niedzielny triumf z Włochami (3 pkt). Po dwóch tygodniach zmagań dorobek zawodników Grbicia wynosi łącznie 14 punktów, co daje im piątą lokatę w tabeli Ligi Narodów. Polacy wyprzedzają między innymi Argentynę i Włochy, które mają na koncie więcej punktów, ale mogą pochwalić się gorszym bilansem zwycięstw i porażek.
Na prowadzeniu nieustannie plasują się Japończycy, którzy jak do tej pory nie ponieśli jeszcze porażki. Drugie miejsce zajmują Amerykanie, a podium uzupełnia reprezentacja Brazylii. Do turnieju finałowego, który odbędzie się w gdańskiej Ergo Arenie, awansuje osiem najlepszych drużyn fazy grupowej. Polacy, jako gospodarze, mają zapewnione miejsce w ćwierćfinałach.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Polscy siatkarze powrócą do rywalizacji w Lidze Narodów 5 lipca, kiedy zmierzą się ze Słowenią. W trakcie turnieju na Filipinach liderzy rankingu FIVB zmierzą się jeszcze z Brazylią (7 lipca), Kanadą (8 lipca) i Japonią (9 lipca).