Do zakończenia fazy zasadniczej trwającego sezonu PlusLigi pozostało już tylko spotkań. Już teraz pewni spadku do I ligi są siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała, którzy zgromadzili tylko 8 punktów. Przedostatnie, 15. miejsce w tabeli zajmują z kolei Czarni Radom, którzy zapisali się historii rozgrywek. Z pewnością nie w taki sposób, w jaki by chcieli.
Drużyna z Radomia w trakcie sezonu nie zdołała wygrać żadnego z piętnastu spotkań we własnej hali. Czarni w sobotnim meczu z Jastrzębskim Węglem mieli ostatnią szansę na przełamanie złej passy. Gospodarze nie zdołali jednak postawić się rywalom, którzy walczą o zakończenie fazy zasadniczej na pierwszym miejscu. W pierwszym secie półfinaliści Ligi Mistrzów wygrali do 16, a w drugim pozwolili radomianom zdobyć o jeden punkt mniej. Trzeci set był najbardziej wyrównany, ale i tym razem lepsi okazali się przyjezdni.
Jastrzębianie pewnie wygrali 3:0 (25:16, 25:15, 25:21) i wrócili na pozycję lidera rozgrywek. Radomianie musieli z kolei przełknąć gorycz kolejnej porażki u siebie. Czarni zostali tym samym drugą drużyną w XXI wieku, która zanotowała tak fatalną serię. Wcześniej żadnego spotkania we własnej hali nie wygrał MKS Będzin (sezon 2018/19). Siatkarze z Radomia na zwycięstwo we własnej hali czekają już łącznie 470 dni. Ostanie odnieśli 11 grudnia 2021 roku, kiedy pokonali 3:1 Stal Nysę.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Czarni są już pewni 15. miejsca w tegorocznych rozgrywkach, które pozwoli im na utrzymanie w PlusLidze. Tymczasem ciekawie zapowiada się walka na szczycie tabeli. Obecnym liderem jest Jastrzębski Węgiel (67 pkt), który ma tylko punkt przewagi nad Wartą Zawiercie i Asseco Resovią Rzeszów. Rzeszowianie mecz 29. kolejki mają jednak jeszcze przed sobą, a zwycięstwo z Treflem Gdańsk da im powrót na pozycję lidera.