W piątek 4 listopada rozegrano mecze 8. kolejki PlusLigi. Jako pierwsi na parkiet wyszli siatkarze PGE Skry Bełchatów oraz Ślepska Malow Suwałki. Zawodnicy Joela Banka przegrali ostatnie trzy mecze i liczyli na przełamanie we własnej hali. Rzeczywistość napisała inny scenariusz. Bełchatowianie musieli uznać wyższość gości aż 0:3. Dla Ślepska było to historyczne zwycięstwo.
Początek meczu był bardzo wyrównany. Dobre zagrywki Filippo Lanzy dały Skrze dwupunktowe prowadzenie (7:5). Jednak siatkarze Dominika Kwapisiewicza nie zamierzali się poddawać i już kilka minut później doprowadzili do wyrównania (16:16). Natomiast końcówka pierwszej partii to już popis zawodników Ślepska. Goście wykorzystali pierwszą piłkę setową i wygrali 25:20.
W drugiej odsłonie spotkania gra była wyrównana, a walka toczyła się punkt za punkt. Dopiero w końcówce znów do głosu doszedł zespół z Suwałk i wygrał 25:23. Najmniej dramaturgii było w trzecim secie. Siatkarze Kwapisiewicza szybko wyszli na prowadzenie (5:1) i spokojnie kontrolowali przebieg rywalizacji. I choć Skra próbowała gonić wynik, to ostatecznie nie była w stanie odwrócić losów meczu i przegrała trzecią partię 21:25, a cały mecz 0:3.
Dla drużyny z Bełchatowa była to już czwarta porażka z rzędu. Skra znajduje się na dziewiątym miejscu w tabeli z dorobkiem zaledwie 11 punktów. Do liderującego Jastrzębskiego Węgla traci już 10 punktów. W lepszej sytuacji są zawodnicy Ślepska - czwarte miejsce w tabeli i 16 punktów na koncie. Na taki wynik składa się pięć zwycięstw i trzy porażki.
Co więcej, dla zespołu z Suwałk piątkowe zwycięstwo miało historyczne znaczenie. Siatkarze Ślepska po raz pierwszy wygrali na hali w Bełchatowie. Na terenie Skry obie drużyny rywalizowały trzykrotnie - trzy razy triumfowali gospodarze. Jak dotąd siatkarzom Kwapisiewicza udało się wygrać tylko jednego seta w hali rywala. Teraz triumfowali aż 3:0.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
To także jeden z najlepszych sezonów w historii Ślepska. Do PlusLigi awansowali w sezonie 2019/2020. W pierwszym roku zajęli dziewiąte miejsce. 12 miesięcy później było już zdecydowanie lepiej. Sezon 2020/2021 ukończyli na siódmej lokacie, po raz pierwszy w historii klubu awansując do playoffów, gdzie wyraźnie lepsza okazała się ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Z kolei ostatni sezon był najgorszym w wykonaniu suwalskiej drużyny. Po przegranym dwumeczu z LUK Politechniką Lublin ukończyli ligę na 12. miejscu. Jednak początek sezonu 2022/2023 jest bardzo obiecujący, a siatkarze Kwapisiewicza są jednym z objawień PlusLigi obok Stali Nysa, zajmującej trzecią lokatę.